Tradycji stało się zadość i tak jak za każdym razem, kiedy jesteśmy w „Krainie Uśmiechu”, tak i teraz swój pobyt zakończyliśmy na wyspie. Tym razem wybór padł na Ko Samui – trzecią co do wielkości wyspę Tajlandii, położoną w Zatoce Tajlandzkiej, w prowincji Surat Thani. Jakie są opcje dostania się na „Wyspę kokosową”?
Dojazd na wyspę – opcja dla wygodnych
Najwygodniejszym sposobem, aby dostać się na Ko Samui, jest bezpośredni samolot linii Bangkok Airways. Czemu akurat tymi liniami? Nie, nie jest to reklama ani post sponsorowany:). Lotnisko na Ko Samui należy do tego przewoźnika, a co za tym idzie, nie dopuszcza on żadnej innej linii. Niestety oznacza to również bardzo widoczny monopol cenowy. I tak sprawdzając ceny kilka dni przed podróżą, lot z Chiang Mai na Ko Samui kosztowałby nas 460 PLN od osoby. Co prawda jest to cena z wliczonym bagażem rejestrowanym, a nawet wstępem do saloniku lotniskowego i jedzeniem na pokładzie, no ale prawie 1400 PLN za lot dla 3 osób to cena zaporowa jak na Tajlandię. Jeżeli jednak lot rezerwuje się odpowiednio wcześnie, to można liczyć na atrakcyjniejsze ceny. Dla nas liczyła się elastyczność w wyborze dat, gdyż do końca nie wiedzieliśmy jak długo zostaniemy w Chiang Mai.
Dojazd na wyspę – opcja dla oszczędnych
Bardziej budżetową opcją na dostanie się na Ko Samui z Chiang Mai, czy z Bangkoku jest lot tanimi liniami lotniczymi do małego miasteczka Surat Thani na Półwyspie Malajskim. Na tę właśnie opcję się zdecydowaliśmy. Wybór zdecydowanie tańszy i jeszcze bardziej zdecydowanie mniej wygodny. Przylecieliśmy tu z Chiang Mai liniami Air Asia. Za bilet lotniczy zapłaciliśmy 640 PLN za trzy osoby, wliczając w to jeden bagaż rejestrowany. Nasz samolot w Surat Thani zameldował się krótko po 21.00, co oznaczało, że musieliśmy tu spędzić noc, gdyż ostatni prom z oddalonej od lotniska o blisko 100 km przystani Donsak na Koh Samui odpływa o 19. Na nocleg wybraliśmy Innkhun House URT Suratthani Airport (o TEN) – mały pensjonat, położony nieopodal lotniska. Za pokój dwuosobowy ze śniadaniem zapłaciliśmy 95 PLN przez Booking. W cenę noclegu wliczony był również transfer z lotniska do hotelu, dzięki czemu nie musieliśmy się martwić o to, że znajdujemy się w sercu nicości późnym wieczorem i nie mamy jak się z niej wydostać. Jeżeli chodzi o transfer, to należy przygotować się na mocne wrażenia, gdyż nie jest wykonywany busem, a Songhaew (to ten busik z deskami), z kolei pan kierowca… jeździ bardzo w tajskim stylu. W recepcji hotelu dowiedzieliśmy się, że możliwy jest zakup biletów na dalszą podróż na wyspę. I na to się też zdecydowaliśmy. Za transfer z naszego hotelu do przystani Nakhon Pier na Ko Samui zapłaciliśmy w sumie 1280 THB.
Widok z okna
Następnego dnia po zjedzeniu śniadania ruszyliśmy w dalszą podróż na wyspę. Jej pierwszy etap to podróż busem spod hotelu do siedziby Seatran (biura podróży, operującego transfer), mieszczącej się w centrum Surat Thani. Stąd punkt 9.00… no ok, 9:20, bo pan kierowca nie mógł dojść do ładu z biletem zniżkowym dla Adasia i coś przez 20 minut załatwiał – wyruszyliśmy w dalszą podróż, czyli przejazd z siedziby biura podróży w Surat Thani do przystani Donsak, oddalonej o około 100 km. Stąd pośpiesznie, niemalże gubiąc po drodze bagaże, wbiegliśmy na prom, którym ruszyliśmy na wyspę. Podróż promem trwała 1,5 godziny. Bilet, który zakupiliśmy dzień wcześniej, obejmował przejazd spod hotelu do przystani na wyspie. Nie obejmował więc ostatniego etapu, jakim była podróż z przystani na wyspie do naszego resortu. Za tą ostatnią podróż zapłaciliśmy 300 THB. Tu mała uwaga; po zejściu z promu napadła na nas gromada naciągaczy, oferując nam transfer do naszego hotelu. Pod żadnym pozorem nie należy się godzić na cenę, którą oni proponują, gdyż jest ona zdecydowanie zawyżona. I tak nam na początku proponowano 700 THB od osoby. Wystarczy nieco odejść od przystani, by dogonił nas jakiś nie do końca pełny bus, którego kierowca zgodzi się na każdą cenę byle tylko nie mieć pustych miejsc. I tak – jak wspomniałem – zamiast 700 THB od osoby, za przejazd z przystani do resortu na wyspie zapłaciliśmy 300 THB za naszą trójkę.
Jak widać opcja, na którą się zdecydowaliśmy podróży łączonej z Chiang Mai, przez Surat Thani na wyspę jest dłuższa, dużo bardziej męcząca (zwłaszcza gdy ma się ze sobą ciężkie bagaże), a jej jedynym plusem jest cena.
Ile zatem zaoszczędziliśmy?
Jak już wspomniałem lot bezpośredni na wyspę to koszt 460 PLN/os, co nam daje 1380 PLN za naszą trójkę + 300 THB za przejazd z lotniska do resortu, czyli 1416 PLN. Całość podróży na wyspę kosztowała nas 640 PLN + 1280 THB + 300 THB, czyli około 830 PLN, co nam daje 586 PLN oszczędności. Dużo i mało. Dużo, bo za takie pieniądze w Tajlandii „można pożyć”, ale mało patrząc na to, że podróż zajęła nam de facto kilkanaście godzin, jeśli liczyć jako etap podróży nocleg w Surat Thani, no i jeśli patrzeć na to, jak bardzo nas ta podróż wymęczyła. W drodze powrotnej również ze względu na ceny zdecydowaliśmy się na podróż przez Surat Thani. Do przystani w Nakhon Town dojechaliśmy wynajętym samochodem, więc jego kosztu tutaj nie liczę, zaś za transfer z przystani na wyspie na lotnisko w Surat Thani promem i busem tej samej firmy co wcześniej zapłaciliśmy 1380 THB. Koszt biletu do Bangkoku liniami Thai VietJet Air to 442 PLN za naszą trójkę. Tu warto wspomnieć, że ceny lotów bezpośrednich kształtowały się podobnie i za jedną osobę zapłacilibyśmy 410 PLN. Jak widać w ogólnym rozrachunku, zyskaliśmy sporo kasy, bo około 1000 PLN. Trzeba pamiętać, że okupione było to zmęczeniem i stratą czasu, a przede wszystkim niemal całego dnia w trakcie powrotu do Bangkoku.
Lekcja na przyszłość? Lecąc na Ko Samui warto zarezerwować bilety z odpowiednim wyprzedzeniem, co pozwoli na znaczne oszczędzenie czasu i dużo bardziej komfortową podróż.
✈️ Szukasz lotów do Tajlandii 🇹🇭 ❓ Kliknij TUTAJ, aby znaleźć najtańszy lot do tego miejsca ❗
|
🛌 Potrzebujesz noclegu na miejscu? Najtańsze noclegi znajdziesz na booking.com
|
🌐 Pozostań w kontakcie z bliskimi, dzięki Airalo! Wpisując specjalny kod polecający: ADRIAN6665 otrzymasz 3 USD zniżki na pierwsze zamówienie, a nasz SAMOUCZEK pomoże Ci w instalacji eSim!
|
Wróć