Skip to content
Okulary Na Świat
Menu
  • Strona główna
  • O nas
  • Tu i tam
    • Afryka
      • Egipt
    • Ameryka Północna
      • Meksyk
    • Azja
      • Indonezja
      • Malezja
      • Singapur
      • Tajlandia
      • Turcja
    • Europa
      • Chorwacja
      • Czechy
      • Estonia
      • Grecja
      • Macedonia
      • Polska
        • Małopolskie
        • Podkarpackie
        • Pomorskie
        • Wielkopolskie
      • Rumunia
      • Słowacja
      • Węgry
  • Lifestyle
    • W podróży z dzieckiem
    • Pyszności
    • Inspiracje
  • Projekty
    • Podróżnicze DIY
    • Projekt: rodzina
      • z Afryki
      • z Ameryki Północnej
      • z Ameryki Południowej
      • z Azji
      • z Europy
  • Recenzje
    • Recenzje książek
    • Recenzje linii lotniczych
  • Współpraca
  • Kontakt
  • Polski
  • English
Menu

Hua Hin i Cha-am: 5 miejsc, które warto odwiedzić

2020-06-162020-12-28 by OkularyNaŚwiat

Hua Hin to najstarszy kurort nadmorski w Tajlandii. Na początku XX w. w miejscowości gościła głównie rodzina królewska. W latach 20. została otwarta linia kolejowa łącząca Bangkok z Malezją i krótkie wycieczki nad morze stały się od tego momentu bardziej dostępne, szczególnie dla osób mieszkających w stolicy. Oczywiście wraz z upływem czasu i rozwojem masowej turystyki wiele się zmieniło, łącznie z trendami – teraz najwięcej osób podróżuje na Phuket, Krabi, Ko Samui, czy do Chiang Mai. Dlaczego wybraliśmy się do Hua Hin? Trochę „oszukiwaliśmy system”. Wiedzieliśmy, że w szczycie sezonu będą panować tłumy w wyżej wymienionych miejscach. Hua Hin było polecane przez miejscowych jako świetne miejsce nad Zatoką Tajlandzką na rodzinne wakacje. Z dobrą infrastrukturą, szeroką plażą, egzotyczną roślinnością i wieloma atrakcjami. Dodatkowo miejscowość znajduje się tylko 200 km od Bangkoku z bezpośrednim i łatwym dojazdem. To nas przekonało. Z 8-miesięcznym Adasiem udaliśmy się do Hua Hin.

Poznajcie i Wy bliżej Hua Hin i jego top 5 atrakcji.

  • Plaża w Hua Hin i w Cha-am

Jest szeroka, jest piaszczysta i jest czysta – to plusy. Ale niestety na plaży leżało bardzo dużo wielkich meduz. W sumie to nie wiemy, czy były to kostkowce (baaardzo niebezpieczne i często pojawiające się w Hua Hin), czy jakiś inny, niegroźny rodzaj meduz. Spacerując po plaży, staraliśmy się je omijać, bo wyrzucone niedawno na brzeg mogą jeszcze parzyć. Wielu ludzi pływało w lajkrach i koszulkach z długim rękawem. My nie plażowaliśmy w Hua Hin. Upały aż tak nie atakowały z góry. Wiecie, byliśmy tam w porze zimnej i temperatury wskazywały „tylko” ok. 27ºC  :).
A i co też jeszcze jest nietypowego na plaży w Hua Hin to fakt, że można tam pojeździć konno.
Dużo lepiej wypadła plaża w niedalekim Cha-am – czysta, szeroka, mniej zaludniona. Nie było wzdłuż niej pobudowanych wielkich hoteli znanych marek. Odznaczała się bardziej swojskim klimatem. Nam zdecydowanie bardziej przypadła do gustu.

  • Targ nocny w Hua Hin

Targ usytuowany w samym sercu miasta ożywa od 18:30. Wtedy handlarze ustawiają się wzdłuż ulicy ze swoimi straganami, sprzedając różne towary. Jak to na tajskich targach nocnych bywa – można zaopatrzyć się tam we wszystko. Nas najbardziej jednak zachwycało sprzedawane na targu jedzenie, a że mieszkaliśmy dość blisko ulicy, na której odbywał się Night Market, to zaglądaliśmy na niego codziennie.

  • Stacja kolejowa w Hua Hin

No nie była ona dla nas jakoś szczególnie interesująca, ale w sumie niedaleko mieszkaliśmy, to przeszliśmy się, żeby zobaczyć ten jeden z najstarszych dworców w Tajlandii. Mały, urokliwy, drewniany budynek był kiedyś jednym z pawilonów pałacu. Teraz jest to takie „żywe muzeum”, które jest bardzo ładnie utrzymane. Piękna, starodawna architektura łączy się z nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi, takimi jak np. duże, elektroniczne wyświetlacze. Ciekawe kombo. A i za niewielką opłatą można przechować bagaż na stacji. 

  • Wat Khao Takiap

Około 7 km na południe od Hua Hin znajduje się plaża Khao Takiab, na której jednym końcu jest Monkey Mountain. Monkey Mountain to wzgórze z widokiem na zatokę Hua Hin, gdzie oprócz panoramicznych krajobrazów, można podziwiać dziesiątki dzikich małp (o innych miejscach, w których można zobaczyć małpy w Tajlandii, pisaliśmy TUTAJ). Dodatkowo, na wzgórzu znajduje się pięknie wkomponowany w otoczenie posąg Buddy. W takiej scenerii można zjeść loda lub napić się kokosa.
To zdecydowanie jedno z najbardziej malowniczych miejsc w okolicach Hua Hin. Niedaleko Wat Khao Takiap (za stacją autobusową, przechodziło się przez most i szło się w kierunku watu) odkryliśmy typowo tajski targ, gdzie byliśmy jedynymi farangami (tzn. białymi). Ludzie, jakie tam było jedzenie! 

  • Mrigadayavan Palace w Cha-am

Cha-am jest oddalone od Hua Hin o ok. 20 km. Ta miejscowość jest mniejsza niż Hua Hin, spokojniejsza, i tak jak wspominaliśmy na początku – ma ładniejszą plażę. W Cha-am żyje zadziwiająco duża liczba expatów. Podczas naszego 3-dniowego pobytu tam, udało nam się zjeść w restauracji, w której tajska właścicielka była żoną Norwega i świetnie mówiła po norwesku. Drugi raz jedliśmy w knajpce, gdzie ponownie właścicielami była mieszana parka. Ona Tajka, a on Australijczyk. W mediach społecznościowych udało nam się wyhaczyć i wziąć udział w evencie „quiz night”. Był on organizowany przez obcokrajowców tam mieszkających. Sporo jak na miejscowość, po której poruszaliśmy się wyłącznie na piechotę.
Największą atrakcją Cha-am jest niewątpliwie Pałac Mrigadayavan. Jest to nadmorska posiadłość króla Ramy VI zbudowana w latach 20. XX wieku. Znajdują się tu tradycyjne tajskie budynki połączone werandami na palach.
Pałac jest położony nad morzem, a te pale, wykonane z drewna tekowego, mają za zadanie zapobiec wtargnięciu do niego wody. Pałac został zaprojektowany przez włoskiego artystę, Ercole Manfredi. Wokoło niego znajdują się piękne ogrody, to taka oaza spokoju z wiejąca znad morza bryzą. Wstęp do pałacu kosztuje 30 THB i co ciekawe, wszyscy płacą tyle samo. W wielu miejscach jest tak, że Tajowie nie płacą nic, a od obcokrajowców pobierana jest opłata. Jeśli będziecie chcieli odwiedzić to miejsce, pamiętajcie o stosownym ubiorze (spodniach zakrywających kolana i bluzkach zarywających ramiona). Jeśli na miejscu pojawicie się w zbyt wyletnieni, to istnieje możliwość wypożyczenia odpowiedniego stroju.

Czy czegoś żałujemy? Tak. Nie udało nam się zobaczyć jaskinii Phraya Nakhon, która znajduje się w Parku Narodowym Sam Roi Yot, ok. 50 km od Hua Hin. Choć byliśmy bardzo zachęceni do udania się tam, to po przedyskutowaniu stwierdziliśmy, że tę atrakcję odpuścimy do czasu, aż Adaś będzie gotowy na samodzielną wspinaczkę po dżungli.

Byliście w Hua Hin? Co Wam się najbardziej podobało?

Wróć
 

____________________________________________________________________________________________________________
  • Samochodem do Pragi – o czym warto pamiętać?
    Samochodem do Pragi – o czym warto pamiętać?
  • Samochodem do  Budapesztu – o czym warto pamiętać?
    Samochodem do Budapesztu – o czym warto pamiętać?
  • Retimno - co zobaczyć, gdzie się zatrzymać i dlaczego warto?
    Retimno - co zobaczyć, gdzie się zatrzymać i dlaczego warto?

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polub nas na facebooku

Śledź nas na Instagramie

A co, jeśli zapytam Cię z czym kojarzy Ci się A A co, jeśli zapytam Cię z czym kojarzy Ci się Arabia Saudyjska❓🇸🇦
Zachwyt - to słowo idealnie oddaje to, co czujemy w kontekście stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadu. Nigdy wcześniej nie odwiedzaliśmy miejsca, wokół którego wytworzonych byłoby tyle mitów i negatywnego PR-u.
Arabia Saudyjska otworzyła się na świat dopiero w 2019 roku, kiedy po raz pierwszy zaczęła wydawać wizy turystyczne, by... po kilku miesiącach zawiesić ich wydawanie z powodu pandemii koronawirusa. Saudyjczycy ponownie zaczęli je wydawać w 2021 roku. Wyczerpujących informacji i rzetelnych relacji z podróży o tym kraju jest bardzo niewiele. Sporo newsów umieszczonych w sieci jest nieaktualnych lub oparte są one wyłączenie na przypuszczeniach, a nie faktach. 
Jeśli spodziewasz się, że w Arabii Saudyjskiej wszyscy jeżdżą Lexusami i za najmniejsze złamanie przepisów zostaniesz ukarany chłostą, to nic bardziej mylnego. To, co mogło być zakazane jeszcze kilka lat temu, dziś jest dozwolone. 
Najbardziej postępowe zmiany:
👉 W Arabii kobiety mogą prowadzić samochód – panie chętnie korzystają z tego prawa, zdarzyło nam się raz (w Rijadzie byliśmy 6 dni) jechać Uberem, w którym kobieta była kierowcą.
👉Organizowane są koncerty, imprezy plenerowe, na których kobiety i mężczyźni tańczą - 22 lutego w Arabii jest święto narodowe – Dzień Założycielski. Nasz znajomy Ahmad zabrał nas tego dnia na festyn zorganizowany przez lokalną społeczność w Ad-Dirijja. Kobiety i mężczyźni wspólnie świętowali, jedli i pili kawę.
👉 Powstają kina – nie pytaliśmy o to, jak duże jest zainteresowanie tą formą rozrywki wśród Saudyjczyków, ale trudno nam było sobie wyobrazić to, że kilka lat temu, kina były zabronione.
👉 Rozluźniono zasady dotyczące ubioru – turystki nie muszą ubierać abaji ani zasłaniać włosów. Zalecany jest jednak skromny strój, bluzka z długim rękawem i długie spodnie.
------
W centrum Rijadu stoi gigantyczny... „otwieracz do butelek”, mimo iż picie alkoholu jest tam zabronione ;).
Poza stolicą ciągnie się bezkres pustyni i jedna z największych naturalnych atrakcji Arabii Saudyjskiej – Edge of the World. Widok, który rozciąga się ze szczytu 300-metrow
EDIT: odgadnięte, oznaczamy :). --- - Adam, w jak EDIT: odgadnięte, oznaczamy :).
---
- Adam, w jakim jesteś mieście?
- w Rossmanie.
- a w jakim kraju?
- w bucie. 

Potrafilibyście zgadnąć, jaki to kraj i miasto? :)

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
EDIT: you knew the answer, so we tag it :)

- Adam, which city are you in?
- I am in Rossman.
- and in which country is it ?
- in the shoe.

Can you guess which country and city this could be? :)

#podróże #podróżemałeiduże #travelgram #gołębie #pigeon #podróżezdzieckiem #view #city #stolicamody #travel #architecture #beautufilarchitecture #bellaitalia #mediolan #milano #milan #mediolanzdzieckiem #lombardia
Przyjeżdżając do Dubaju można być pewnym kilk Przyjeżdżając do Dubaju można być pewnym kilku rzeczy:
➡️ Wszystko będzie NAJ - tu jest NAJwiększa sztuczna wyspa,🏝️, NAJwiększe centrum handlowe, NAJbardziej luksusowy hotel na świecie, NAJwiększy diabelski młyn na świecie🎡, NAJwiększe kryte akwarium na świecie🐟🦈, NAJwyższy budynek świata🏙️, a nawet… największa ramka na świecie ;).
Kark od patrzenia w górę może rozboleć 🙂 
Dubaj ciągle udowadnia, że jeśli cokolwiek ma bić rekordy, to wielce prawdopodobne, że stanie właśnie w tym mieście. 
➡️ Będzie kontrastowo - Dubaj kojarzy się z ponadprzeciętnym bogactwem, luksusem, przepychem, drogimi markami samochodów sunącymi ośmiopasmowymi autostradami🚘 i futurystycznymi budowlami. Petrodolarowy wypas💵. Ale Dubaj to też emigranci z biednych krajów, pracujący na budowach przy wznoszeniu wszystkiego NAJ. W upiornych upałach. Nie potrafimy sobie nawet wyobrazić, jak ciężka musi być praca w tak piekielnym gorącu... 
 ➡️ Dubaj to taki ciekawy marketingowo twór. Nie ma w nim zabytków, miasto nie ma wielowiekowych dziejów (Dubaj nie ma praktycznie żadnej historii/przeszłości, więc stworzono w nim Muzeum... Przyszłości🙃), a i tak odwiedzają go miliony turystów. W 2019 roku Dubaj odwiedziło więcej osób niż Rzym, Ateny czy Tokio. To stworzone na pustyni miasto ma za zadanie wprawiać w zachwyt, zaoferować wszystko, czego dusza zapragnie i dostarczyć wrażeń WOW.

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
When you come to Dubai, you can be sure of a few things:
➡️ Everything will be THE BIGGEST and THE HIGHEST- here's the biggest artificial island🏝️, the biggest shopping mall, the most luxurious hotel in the world, the biggest ferris wheel in the world🎡, the biggest indoor aquarium in the world🐟🦈, the tallest building in the world🏙️ and even... the biggest frame in the world ;).
The neck from looking up can hurt 🙂
Dubai continues to prove that if anything is to break records, it is likely to be set up in this city.
➡️ Dubai is such an interesting marketing creation. There ae  city centuries-old history (Dubai has practically no history/past, so a Museum of. .. Future was created in it 🙃), and it is still visited by millions of tourists. 

#dubai #dubaj #zea #uae #dubaidestinations #dubai🇦🇪 #
Pomimo zgiełku i turystycznej komercji, Kraków m Pomimo zgiełku i turystycznej komercji, Kraków ma duszę i nastrój, który powoduje w człowieku pewien rodzaj spowolnienia. Do tej pory uważaliśmy, że stolica Małopolski to nie jest najlepszy pomysł dla nas na rodzinny wypad, bo Adam jest w stanie pokonać kilka kilometrów tylko wtedy, kiedy jedzie na hulajnodze (a wcześniej na rowerku biegowym). A tłumy w centrum ❌ i nieprzyjazna nawierzchnia❌ powodowały, że... do Krakowa jeździliśmy we dwójkę 👫🙃. 

Cudownie jest chwytać taką polską jesień 🍁🍂

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
Despite the hustle and bustle, Krakow has a soul and mood that causes a certain kind of slowdown in people. Until now, we thought that the capital of Małopolska is not the best idea for us for a family trip, because Adam is able to managr a few kilometers only when he is riding a scooter. And the crowds in the center ❌ and the unfriendly surface❌ meant that ... we traveled to Krakow as the two of us 👫🙃.

It is wonderful to capture such a beautiful Polish autumn 🍁

#okularynaświat #krakow #jesienwkrakowie #polska #malopolska #polskadzieckiem #jesień #autumn #cracow #krakowzdzieckiem #dzieckowkrakowie #małopolska #lovekrakow #wawel #sukiennice #sukiennicekrakowskie #visitcracow
Deskal autorstwa @arkadiusz_andrejkow w Cisnej. Deskal autorstwa  @arkadiusz_andrejkow w Cisnej.

Do Cisnej wybraliśmy się ze względu na chęć przejechania się Bieszczadzką Kolejką Leśną - Adam niezmiennie od 2 lat jest fanem pojazdów szynowych. Przy okazji zrobiliśmy sobie spacer na pole namiotowe, gdzie można zobaczyć pracę sanockiego artysty. Jego projekt "Cichy memoriał" zakłada malowanie na starych stodołach, drewnianych chatach i szopach. Inspiracje czerpie ze starych fotografii rodzinnych dawnych mieszkańców wsi w której tworzy. Deskale to takie mini-pomniki, które rewelacyjnie wtapiają się w krajobraz i przekazują zapomniane wątki z historii.

Deskal w Cisnej przedstawia grupę chłopów, którzy w 1952 roku odbudowywali wieś.

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
Painting by Arkadiusz Andrejkow in Cisna. His project "Silent Memorial" involves painting on old barns, wooden huts and sheds. He draws inspiration from old family photographs of former inhabitants of the village where he works. 

Painting in Cisna presents a group of peasants who rebuilt the village in 1952.

#okularynaświat #mural #deskal #cisna #bieszczady #kochambieszczady #podkarpackie #podkarpacie #grafitti #cichymemoriał #sztuka #muralart #muralpainting #bieszczadymountains #podkarpackietravel
Kiedyś, jakieś 9 lat temu, było tak: jadę tram Kiedyś, jakieś 9 lat temu, było tak: jadę tramwajem🚋 z warszawskiej Woli do pracy na Śródmieściu. Okres wakacyjny, piękna pogoda, bezchmurne niebo🌞, a w wagonie luzy. Obok mnie siedzą 3 starsze Panie🧓🧓🧓. Dystyngowane i trochę ekscentryczne Amerykanki. Panie pochłonięte są rozmową ze sobą. Widać w nich fascynację nowym miejscem. Wiecie, to ten początkowy moment podróży, kiedy wszystko dla człowieka jest niezwykłe i ciekawe :).
W pewnym momencie jedna z siwych Pań pokazuje coś przez szybę i mówi do koleżanek "wysiądźmy na następnym przystanku. Przyjrzyjmy się temu kościołowi."

Na zdjęciu owy kościół 🙃

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
Once upon a time, about 9 years ago, such a story happened to me: I am going by tram🚋 from Warsaw's Wola district to work in Śródmieście. It's the holiday season with beautiful weather and cloudless sky. Three elderly ladies are sitting next to me. Distinguished and a bit eccentric American women. They are absorbed with talking to each other. You know, this is the initial moment of the journey, when everything is unusual and interesting for a traveler :).
At one point, one of the gray-haired ladies shows something through the window and says to her friends "let's get off at the next stop. We will have a look at this church."

The photo shows the church 🙃

#warszawa #palac #polska #palackultury #pałaclultury #pkin #palaceofculture #warsaw #poland #okularynaświat #wizytowkastolicy #palackulturyinauki #pałackulturyinauki
Drewniane cerkwie i kościółki mają w sobie pew Drewniane cerkwie i kościółki mają w sobie pewną magię. Dla nas to wyjątkowa - zaraz obok greckich kapliczek przydrożnych - kategoria architektury sakralnej.
Przydrożny kościół św. Józefa (zwany też kościołem, który wyrósł z kukururydzy) zdobi krajobraz wsi Nowosiółki (woj. podkarpackie) ❤️

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
Wooden churches are magic. For us, it is a unique - next to Greek roadside chapels - category of sacral architecture.
Church of St. Josef (also known as the church that grew from corn) decorates the landscape of Nowosiółki (Podkarpackie Province)❤️

#okularynaświat #kosciol #architekturadrewniana #architekturasakralna #podkarpackie #bieszczady #polskajestpiękna #nowosiółki #podkarpackietravel #podkarpackieperły #church #bieszczadymylove #podkarpackiekościoły
Trafiliśmy do serca Bieszczad ❤️ Agra w Indi Trafiliśmy do serca Bieszczad ❤️

Agra w Indiach ma Taj Mahal jako symbol dozgonnej miłości, a Bieszczady mają krzewy ułożone w kształt serca.
Elementem wspólnym obu historii jest... obywatel Indii :)

🇬🇧🇬🇧🇬🇧
We got to the heart of the Bieszczady Mountains ❤️

Agra in India has Taj Mahal as a symbol of undying love, and Bieszczady mountains have shrubs arranged in the shape of a heart.
The common element of both stories is... a citizen of India :)

#okularynaświat #bieszczady #serce #sercewbieszczadach #bieszczadymountains #bieszczadyzdzieckiem #góry #góryzdzieckiem #bieszczadymylove #jezioro #podkarpackie #atrakcjepodkarpacia
Instagram

Odbieraj zwroty za zakupy

Zarezerwuj nocleg

Booking.com

Dołącz do naszej grupy na FB – Podróżnicze DIY

grupa na fb
© 2023 Okulary Na Świat | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme