Skip to content
Okulary Na Świat
Menu
  • Strona główna
  • O nas
  • Tu i tam
    • Afryka
      • Egipt
    • Ameryka Północna
      • Meksyk
    • Azja
      • Arabia Saudyjska
      • Indonezja
      • Izrael
      • Malezja
      • Singapur
      • Tajlandia
      • Turcja
    • Europa
      • Chorwacja
      • Czechy
      • Estonia
      • Grecja
      • Macedonia
      • Polska
        • Małopolskie
        • Podkarpackie
        • Pomorskie
        • Wielkopolskie
      • Rumunia
      • Słowacja
      • Węgry
  • Lifestyle
    • W podróży z dzieckiem
    • Pyszności
    • Inspiracje
  • Projekty
    • Podróżnicze DIY
    • Projekt: rodzina
      • z Afryki
      • z Ameryki Północnej
      • z Ameryki Południowej
      • z Azji
      • z Europy
  • Recenzje
    • Recenzje książek
    • Recenzje linii lotniczych
  • Współpraca
  • Kontakt
  • Polski
  • English
Menu

Bangkok: gotowy plan zwiedzania na 3 dni

2019-11-042023-09-12 by OkularyNaŚwiat

Ten wpis chcielibyśmy zacząć od stwierdzenia, że nie jesteśmy fanami wielkich miast. Przeciwnie; będąc w Warszawie czy Berlinie, czujemy się wprost przytłoczeni. Nie inaczej rzecz ma się w odniesieniu do azjatyckich metropolii. Nie zachwyciło nas Kuala Lumpur. To znaczy… ma ono, rzecz jasna, do zaoferowania kilka miejsc, które są niemożliwe do pominięcia, ale po „odfajkowaniu” ich w zasadzie możemy z miasta wyjechać. Spodobał nam się Singapur – jego ład, czystość, porządek, a z drugiej strony niemal śmieszna sztuczność. Być może do Singapuru jeszcze byśmy powrócili… ale przesadnie nie tęsknimy. Odstraszyła nas Dżakarta – śmiało możemy powiedzieć o niej, że jest zdecydowanym przeciwieństwem Singapuru, ze swoim chaosem na drogach i unoszącym się w powietrzu smrodem.
Jednak jest jedna metropolia, która skradła nasze serce. Jest to miasto za którym tęsknimy i odliczamy dni do kolejnej wizyty w nim. Miasto, które na pierwszy rzut oka, a także na kilka kolejnych, wręcz przytłacza swym ogromem. Miasto, które nigdy nie śpi, a przy tym jest niezwykle bezpieczne. A nade wszystko jest to miejsce, w którym czujemy się swobodnie jak u siebie w domu, będąc 12 000 km od Polski. Miejscem tym jest Bangkok.
Dzisiaj chcielibyśmy zabrać Was na niezwykłą wycieczkę po Bangkoku. Postaramy się Wam pokazać, czemu jest to jedyne bodaj tak odległe miejsce od Polski do którego już niebawem zawitamy po raz trzeci i wciąż nie mamy go dość. Można śmiało powiedzieć – miasto narkotyk ?.

Kilka faktów o stolicy Tajlandii 

Pełna nazwa Bangkoku, w tłumaczeniu na język polski to Miasto aniołów, wielkie miasto [i] rezydencja świętego klejnotu Indry [Szmaragdowego Buddy], niezdobyte miasto Boga, wielka stolica świata, ozdobiona dziewięcioma bezcennymi kamieniami szlachetnymi, pełne ogromnych pałaców królewskich, równającym niebiańskiemu domowi odrodzonego Boga; miasto, podarowane przez Indrę i zbudowane przez Wiszwakarmana. Brzmi pompatycznie, prawda? ? Dodajmy do tego, że nazwa ta widnieje w księdze rekordów Guinnessa jako najdłuższa nazwa geograficzna na świecie, składając się w języku tajskim z aż 64 sylab!
Stolica Tajlandii uchodzi za najgorętszą stolicę świata. Średnia roczna temperatura przekracza tu 28°C – raj dla osób ciepłolubnych :). Uczucie gorąca potęguje dość gęsta zabudowa miasta. Trudno się dziwić mieszkańcom Bangkoku, którzy bez klimatyzacji nie są w stanie żyć. Dla wielu z nich dzień toczy się według następującego modelu: wychodzą z klimatyzowanego mieszkania rano, wsiadają do klimatyzowanego auta, często zaparkowanego na klimatyzowanym, podziemnym parkingu. Jadą autem pracy, gdzie zostawiają je na kolejnym klimatyzowanym parkingu. Dzień spędzają w klimatyzowanym biurze, a po drodze do domu robią zakupy w klimatyzowanej galerii handlowej, znów pozostawiając auto na klimatyzowanym parkingu. Przez „klimatyzowany” rozumiemy często co najmniej 15°C różnicy w stosunku do temperatury panującej na zewnątrz.
Bangkok jest miejscem, w którym tradycja buddyjska, wyrażająca się w pomnikach, świątyniach, pałacach i posągach Buddy koegzystuje w niemal idealnej symbiozie z nowoczesnymi drapaczami chmur. Jest to miasto, w którym można się wyciszyć w jednym z dużych parków, a następnie oddać się rozrywkom, jakie oferuje Khao San Road. Jest to metropolia, w której każdy znajdzie coś dla siebie – zarówno samotni podróżnicy z plecakami (tak, za pierwszym razem, w 2014 roku poznawaliśmy Bangkok jako backpackerzy ?), jak i rodziny z dziećmi. Świetnie rozwinięta sieć transportu miejskiego, tuk-tuki, sanghaew, a także tanie jak barszcz taksówki sprawiają jednak, że przemieszczanie się po tym molochu jest wręcz bajecznie proste. Więcej o sposobie przemieszczania się po Bangkoku pisaliśmy TUTAJ.  

Jak zaplanować kilkudniowy pobyt w Bangkoku

Jeżeli planujecie wyjazd do Tajlandii, lądujecie w Bangkoku i macie zaledwie 3 dni na to by zobaczyć jak najwięcej, a nie wiecie, co powinno znaleźć się na Waszej liście, to dobrze trafiliście ?. Postaramy się Wam w tym nieco pomóc i przedstawić plan, który pozwoli Wam powiedzieć, że byliście w Bangkoku. Niemal jesteśmy pewni, że będziecie chcieli wrócić do stolicy Tajlandii. Oczywiście każdy szuka czegoś innego… spróbujmy zatem zbudować plan uniwersalny ?.

  • Dzień I

Pałac Królewski | Wat Pho | Wat Arun

Pierwszego dnia proponujemy „złapać klimat” tajskich świątyń oraz poczuć tajską tradycję i kulturę. Wybierzmy się zatem do największej atrakcji Bangkoku, jaką jest Wielki Pałac Królewski, będący dawną siedzibą króla. Pośród ponad 100 budynków, z których każdy wspaniale ukazuje dawny styl tajski, odnajdziemy świątynie ze słynnym posągiem Szmaragdowego Buddy (Wat Phra Kaew), która jest uważana za najważniejszą świątynię buddyjską w kraju. Figurka Szmaragdowego Buddy zajmuje centralną część świątyni i jest niezwykle mała (ma zaledwie 66 cm). W zależności od pory roku obecnie panującej w Tajlandii zmieniane są szaty figurki.
Na zwiedzenie całego kompleksu pałacowego proponujemy poświęcić 2-3 godziny. Oczywiście do tego czasu należy doliczyć czas, jaki przyjdzie nam spędzić w długiej kolejce do tego miejsca. Pamiętajmy o skromnym ubiorze, zakrytych ramionach i zasłoniętych kolanach. Jeżeli w podróż do Tajlandii nie zabraliśmy adekwatnych strojów, nie mamy powodów do rozpaczy. Przy kasie biletowej można wypożyczyć strój, który nam pomoże. Uwaga do męskiej części naszych czytelników: Tajowie są dość niskiego wzrostu i największe rozmiary spodni, jakie znajdziemy w ofercie wypożyczalni, mogą być dla nich w sam raz, a dla nas… ledwo zasłaniać kolana ?.
Koszt wstępu do kompleksu pałacowego to 500 THB (październik 2019).Pałac Królewski w Bangkoku

Po wyjściu z kompleksu pałacowego swoje kroki możemy skierować do świątyni Wat Pho. Jest to kompleks świątynny, w którym znajduje się gigantyczny, mierzący ponad 46 metrów długości i 15 metrów wysokości posąg Odpoczywającego Buddy. Posąg jest pozłacany, zaś na stopach Buddy odnaleźć możemy 108 paneli, przedstawiających graficzne symbole, pozwalające na zidentyfikowanie Buddy.
Dodatkowym powodem do odwiedzenia świątyni jest możliwość oddania się tradycyjnemu masażowi tajskiemu w najstarszej szkole masażu w kraju. Mówi się, że jest to jedno z najlepszych miejsc, w których można spróbować tajskiego masażu w przyjemnym, bezpiecznym otoczeniu z doświadczonymi masażystami. My tę atrakcję pominęliśmy, decydując się na skorzystanie z masażu na wyspie.
Koszt wstępu do Wat Pho to 200 THB (październik 2019).
Wat Pho

Na zwieńczenie pierwszego dnia zwiedzania Bangkoku polecamy wizytę w Wat Arun. Aby się tu dostać, należy użyć wodnej taksówki, jako że ta świątynia znajduje się po drugiej stronie rzeki Menam. Opuszczając Wat Pho z północno – wschodniej strony należy skręcić w lewo w ulicę Thai Wang Alley i w ten sposób dojść do molo. Koszt taksówki rzecznej to jedyne 9 THB.
Chociaż Wat Arun to Świątynia Świtu, to my wolimy ją o zachodzie słońca. Wówczas wat łapie ostatnie promienie słoneczne. Po zmroku świątynia jest oświetlona, co dodaje jej dostojności. Nie ma również wówczas prawie w ogóle turystów.
Koszt wstępu do Wat Arun to jedyne 50 THB (październik 2019).
Wat Arun

Po intensywnym dniu, spędzonym na zwiedzaniu i obcowaniu z kulturą tajską i buddyjską polecamy się nieco rozerwać. OK… Nie jest to opcja dla rodzin z dziećmi, jednakże backpackerzy docenią bliskie sąsiedztwo Khao San Road. Znajdują się tutaj tanie hostele, bary, kluby, restauracje, salony masażu, agencje turystyczne oraz nocny market. Będąc pierwszy raz w Tajlandii, na Khao San Road spędziliśmy jedną noc zatrzymując się w tanim guest housie (nie polecamy, jeżeli ktoś chce, chociaż na chwilę, zdrzemnąć się. W środku nocy człowiek czuje się jak pośrodku gigantycznej imprezy, leżąc w hostelowym łóżku). Musimy być jednak szczerzy. Odwiedzając Khao San Road po 4 latach, znaleźliśmy się w całkowicie innym miejscu, gdzie coraz ciężej o tani nocleg, a ulica zatraciła już swój backpackerski, budżetowy charakter. A szkoda. Nadal jednak z tego, co wiemy, można tu nieźle poimprezować, ale tego oczywiście z Adasiem nie doświadczyliśmy ?.

  • Dzień II

Chinatown | Parki w Bangkoku | Night market

Drugi dzień pobytu w Bangkoku polecamy zacząć od zwiedzania Chinatown. Dostać się tu możemy z łatwością np. autobusem sprzed dworca Hua Lamphuong.
Przebijając się przez wąskie ulice Chinatown z łatwością dostrzeżemy magię tego miejsca. Wśród kolorowych lampionów, małych i większych straganów z chińskimi wyrobami każdy znajdzie coś dla siebie. Stragany z jedzeniem są tu na każdym kroku… czasem brak jest jednak miejsca do tego, by spokojnie zjeść.
Na szczególną uwagę podczas naszej wizyty w Chinatown zasługuje Wat Traimit z posągiem Złotego Buddy. Jest to największy na świecie posąg Buddy, wykonany ze złota. Jego wysokość to 3 m.
Koszt wstępu do Wat Traimit to 40 THB (październik 2019).
Wat Traimit

Jeśli chcemy doświadczyć życia nocnego w Bangkoku, polecamy wybrać się do dzielnicy Soi Nana (nie mylić z dzielnicą czerwonych latarni Nana Plaza ☺) w Chinatown. Jest to miejsce pełne hipsterskich knajp i wystaw sztuki. Wszystko mieści się w chińskich domach w starym stylu. Soi Nana to jeden z najmodniejszych obszarów Bangkoku i jest bardzo popularny wśród młodych Tajów.
Zwiedzając tajską stolicę z całą rodziną, na pewno będziemy chcieli w pewnym momencie odpocząć, odsapnąć i na chwilę uciec od zgiełku wielkiego miasta. Miejsc, w których odnajdziemy ciszę i spokój na łonie natury, w Bangkoku jest kilka, a my chcielibyśmy Wam wspomnieć o jednym, który – jak słyszeliśmy – zasługuje na szczególną uwagę. Mowa o Lumpini Park. Stanowi on jeden z największych w Bangkoku obszarów zieleni. Jeśli macie ochotę na nieco więcej aktywności, zachęcamy do dołączenia do jednej z sesji aerobiku, które odbywają się w parku.
Niedaleko, bo ok 6 km od Parku Lumpii, znajduje się świątynia Wat Saket. Znana jest ona jako Świątynia Złotej Góry i położona jest na niewielkim wzgórzu, dzięki czemu jest fantastyczną okazją, by podziwiać panoramę Bangkoku. Na górze jest kilka ławek na zasłużony odpoczynek i rozkoszowanie się widokiem!
Koszt wstępu do świątyni to 50 THB (październik 2019).
Wat Saket

Jako, że spacer po stołecznych parkach mamy dopiero w planach (póki co, chcieliśmy odwiedzić park King Rama IX, jednakże jak udało nam się do niego dotrzeć, to był już zamknięty ☹). Bardziej szczegółową recenzję parków na naszym blogu przeczytacie wkrótce.
Rod Fai Market to miejsce w którym możecie zakończyć dzień w iście tajskim stylu. Miejsce to nie cierpi na najazd turystów, za to jest miejscem, gdzie można poczuć prawdziwie tajski klimat, poznać lokalsów, spróbować prawdziwych tajskich potraw przygotowanych przez Tajów dla Tajów, a nie pod turystów. Przechadzając się pośród niezliczonych straganów każdy odnajdzie coś dla siebie. My mieliśmy okazję to miejsce odwiedzić w 2018. Zabrał nas tutaj nasz tajski kolega – Jack.
Jeżeli natomiast Wasza wizyta w Bangkoku przypada na weekend zachęcamy do odwiedzenia również innego, nieco bardziej znanego miejsca – Chatuchak Market. Jest to największy na świecie rynek na świeżym powietrzu, a co za tym idzie – znajdziemy tu wszystko!

  • Dzień III

Pływające targi

Ostatniego dnia pobytu w stolicy zachęcamy Was do wczesnego wstania i udania się na jeden z kultowych pływających targów.
Wszystkie targi są już dość turystyczne, dlatego warto wybrać ten, który najbardziej nam odpowiada i dotrzeć tam wcześnie, aby uniknąć największych tłumów.
Większość z nich jest dość daleko od centrum, należy zatem wziąć pod uwagę czas podróży. Popularną opcją jest połączenie pływających targów z Targiem na Torach (Maeklong Railway). Znajduje się tam rynek, który wyrósł wzdłuż torów kolejowych. Kiedy nadjeżdża pociąg, tłumy się rozchodzą, a pociąg mija stragany, dosłownie centymetry od nich.
Istnieje ponad dziesięć pływających targów w okolicach Bangkoku. Najpopularniejsze to:

Damnoen Saduak – to najbardziej znany pływający targ. Jest on naprawdę duży, pełen życia i zgiełku. Znajduje się około 90 kilometrów od stolicy. Damnoen Sudak stał się trochę ofiarą własnego sukcesu – może być bardzo zatłoczony i zawsze jest tam bardzo dużo turystów. Jak dla nas, to zbyt komercyjne miejsce.

Amphawa – kolejny duży i dobrze znany. Amphawa Floating Market przyciąga Tajów oraz zagranicznych turystów i słynie z pysznych owoców morza. Znajduje się około 80 kilometrów od miasta.

Khlong Lat Mayom – mniejsza i bardziej autentyczna opcja, która znajduje się w Bangkoku. Kanały wodne są tutaj mniej zatłoczone, co sprawia, że podróż łodzią jest bardziej relaksująca.Amphawa floating market

Bangkok jest miastem, które ma bardzo dużo do zaoferowania. Powyższe miejsca to tylko taka nasza propozycja absolutnych „must see”, których pominąć po prostu nie można. Mamy nadzieję, że komuś z Was mogliśmy pomóc w zaplanowaniu krótkiego pobytu w tajskiej stolicy. Jesteśmy pewni, że będąc w Bangkoku raz i mając okazję poczuć ten klimat, będziecie chcieli tu wrócić.

✈️ Szukasz lotów do Tajlandii 🇹🇭 ❓ Kliknij TUTAJ, aby znaleźć najtańszy lot do tego miejsca ❗

🛌 Potrzebujesz noclegu na miejscu? Najtańsze noclegi znajdziesz na booking.com

🌐 Pozostań w kontakcie z bliskimi, dzięki Airalo! Wpisując specjalny kod polecający: ADRIAN6665 otrzymasz 3 USD zniżki na pierwsze zamówienie, a nasz SAMOUCZEK pomoże Ci w instalacji eSim!

Wróć

____________________________________________________________________________________________________________
  • Plan zwiedzania Budapesztu - dzień pierwszy
    Plan zwiedzania Budapesztu - dzień pierwszy
  • Budapeszt z dzieckiem
    Plan zwiedzania Budapesztu - dzień drugi
  • zwiedzanie Budapesztu
    Plan zwiedzania Budapesztu – dzień trzeci

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polub nas na facebooku

Śledź nas na Instagramie

#taniepodróżowanie #tanieloty #taniepodrozowanie #taniepodróżowanie #tanieloty #taniepodrozowanie #taniepodroze #okularynaświat #podrozepotaniosci #podróżepotaniości #taniepołączenia #gdzienawakacje #podróżujtaniej #budżetowepodróże #budzetowepozdroze #tanielotyzpolski #podróże #taniezwiedzanie #taniebiletylotnicze #biletylotnicze
Park Lumpini to takie „zielone płuca”🌳🌳 Park Lumpini to takie „zielone płuca”🌳🌳 Bangkoku. Został zbudowany w latach dwudziestych XX wieku na zlecenie króla Ramy VI. W momencie budowy park znajdował się na przedmieściach miasta. Dziś park znajduje się w samym centrum dzielnicy biznesowej🏙️🏙️.
Park Lumpini jest domem dla wielu zwierząt. Jakiś czas temu w sieci krążyło nagranie ogromnego pytona, który spacerował sobie tam po gałęziach drzew🐍. My w dniu, w którym odwiedziliśmy park, byliśmy wcześniej na pobliskiej Farmie Węży, więc do Parku Lumpini wybraliśmy się w poszukiwaniu waranów🐊. Woda i zieleń sprawiły, że imponujących rozmiarów warany paskowane bardzo ulubiły sobie ten teren. Podczas naszego spaceru widzieliśmy ich aż 7. Warany nie są niebezpieczne jeśli trzymamy się od nich w odległości.
Ile waranów widzicie na zdjęciach? 😊 #tajlandia #bangkok #lumpinipark #warany #watermonitor #tajlandiazdziećmi #bangkokzdzieckiem #tajlandiapopolsku #okularynaświat
Jeśli chcemy się na jakiś czas przenieść w cz Jeśli chcemy się na jakiś czas przenieść w czasie i poczuć atmosferę minionych lat to... jedziemy do Szreniawy! 
W Muzeum Rolnictwa czas się zatrzymał. Lubimy tu przyjeżdżać w weekend, bo to miejsce ma sielski klimat. 
Jeszcze dwa lata temu magnesem przyciągającym była obora z żywym inwentarzem i wystawa uli. 
Obecnie częściej kierujemy się do powozowni (znajduje się w niej 21 powozów konnych) i na wystawę samolotów rolniczych. 

W muzeum odbywa się wiele imprez tematycznych. 8 października na terenie muzeum organizowana jest impreza plenerowa „Poznańska pyra” (na tej imprezie po raz pierwszy jedliśmy pyrę z gzikiem 2 lata temu). Organizatorzy przewidzieli wiele atrakcji wśród których główna to... wykopki :)
#wielkopolska #atrakcjewielkopolski #muzeumrolnictwa #wielkopolskadladzieci #szreniawa #odkrywamywielkopolske #odkrywamywielkopolskę #wielkopolskatravel #wielkopolskadopoznania #visitwielkopolska
Chiang Mai to świetne miejsce do odwiedzenia, jeśli masz małe dzieci. Region raczej słynie z niesamowitych krajobrazów i świątyń, a nie z świetnej infrastuktury dla najmłodszych. A w sumie szkoda, bo rodziny z dziećmi mają tam do wyboru szeroki wachlarz rozrywek dostosowanych do najmłodszych. Od parków tematycznych przez baśniowe wodospady i niebanalne, dziecioprzyjazne restauracje, czyli — gdzie zabrać dziecko będąc w Chiang Mai 🙂

Atrakcje:
➡ @poopoopaper - to ekologiczny park w którym można zrobić papier z kupy słonia
➡ wodospad Bua Tong - to tzw. klejący wodospad znajdujący się w Parku Narodowym Si Lanna. Można się po kaskadach wspinać do góry i poczuć jak "Spiderman"
➡ NARIT- planetarium z ogromną ilością interakrywnych atrakcji.
➡ @central_chiangmai_airport - centrum handlowe w którym jest ogromne akwarium z rybami.
➡ świątynie - Silver Temple najbardziej przypadła do gustu naszemu 5-latkowi.
➡ sanktuarium słoni - takich miejsc jest sporo w okolicach Chiang Mai. Warto poszukać takiego, w którym zwierzęta się dobrze traktowane.

Restauracje:
➡ Ginger farm - farma na na której rosną ryż i warzywa sezonowe. Można zobaczyć i nakarmić zwierzęta domowe oraz wykąpać się w błocie. Ciekawe miejsce, ale jedzenie przeciętne.
➡ @chada.cafe.restaurant -kolejne małe, "domowe zoo". Atutem jest niewielki plac zabaw.
➡ Cat station -kocia restauracja z pysznym jedzeniem.
➡ @carpcafe - restauracja z tropikalnym lasem i setkami karpii koi pływającymi wokół lóż.

#chiangmai #chiangmaiwithkids #podróże #podróżemałeiduże #tajlandia #tajlandia❤️ #polacywtajlandii #tajlandiapopolsku #dzieckowtajlandii #atrakcjetajlandii
Wracając do wspomnień, kiedy nasze życie przypo Wracając do wspomnień, kiedy nasze życie przypominało pyszną kremówkę:) - 5 miejsc, które musi odwiedzić każdy odwiedzający wyspę Ko Samui. 
Po mniej oczywiste polecajki zapraszamy na bloga.

#tajlandia #tajlandiazdzieckiem #wyspytajskie #kosamui #atrakcjekosamui #kosamuizdzieckiem #polacynakosamui #polacywtajlandii #podróże #tajlandia2023 #kosamuiisland #kosamuithailand #kosamuivibes #kosamuiattractions #wakacjewtajlandii #tajlandiapopolsku #kochamtajlandię
W przedostatni dzień pobytu w Tajlandii wybraliś W przedostatni dzień pobytu w Tajlandii wybraliśmy się Tuk-Tukiem na farmę węży w Bangkoku. Ciekawiło nas w jaki sposób „ekstrahuje się” jad tych gadów i jak na żywo wyglądają najgroźniejsze węże Azji Południowo-Wschodniej. 
Najpierw odwiedziliśmy muzeum tej instytucji, gdzie można było zobaczyć szkielety węży, skórę węża, a nawet ich embriony. Było też pomieszczenie, w którym można było dowiedzieć, jak postępować (i jak nie postępować) w przypadku ukąszenia węża. Zasada jest prosta – ranę przemywamy wodą z mydłem i dzwonimy po pomoc albo udajemy się do najbliższego szpitala. Bardzo pomocne może być zdjęcie węża, który nas ugryzł.
Na farmie węży w każdy dzień powszedni o godzinie 11.00 rozpoczyna się około półgodzinna „ekstrakcja jadu”, podczas której pobierany jest od węża jad, w celu wykorzystania go do przygotowania surowicy.
Drugim ciekawym programem na farmie węży jest pokaz węży, który rozpoczyna się o 14:00. Podczas pokazu prezentowane są różne jadowite i niejadowite węże, a na zakończenie można zrobić sobie zdjęcie z pytonem tygrysim albinosem. Wielu ludzi uważa pytony za niebezpieczne węże, ale one nie są jadowite (choć mogą powodować bolesne ugryzienia, bo mają ostre zęby).
#bangkok #węże #wężewtajlandii #farmawęży #snakefarm #bangkokzdzieckiem #kochamtajlandię #kochambangkok #snakesinthailand #bangkoktravel
Gdzie w Tajlandii są świątynie z pomnikami Wiel Gdzie w Tajlandii są świątynie z pomnikami Wielkiego Buddy?

➡️ Wat Paknam – największa statua siedzącego Buddy w Bangkoku. Ma ona 64 m.
➡️ Wat Po – tutaj dla odmiany olbrzymi Budda leżący. Ten najstarszy w Bangkoku kompleks świątynny to jedna z głównych atrakcji stolicy Tajlandii. Odpoczywający posąg ma 46 m długości i 15 m wysokości. 
➡️Wat Phra Yai – największy Budda w imprezowym mieście Pattaya. Statua ma wysokość 18 m. Z punktu widokowego roztacza się ładna panorama okolicy.
➡️Wat Doi Suthep – do kompleksu położonego na wzgórzu prowadzi tzw. szlak mnichów. Można wybrać się na trekking albo – tak jak my – dojechać tam samochodem. Umiejscowiona tam figura Buddy ma 17 m.
➡️Złoty Budda w Khao Tao, ok. 10 hm od Hua Hin- chyba najmniej komercyjny. Figura ma ok. 20 metrów.

Na Koh Samui też odwiedziliśmy kompleks świątynny, w którym znajduje się posąg ogromnego Buddy.  Big Buddha w Wat Phra Yai ma wysokość 12 metrów i widać go z wielu miejsc w północnej części wyspy. Co więcej, jako że posąg znajduje się zaledwie kilka kilometrów od północnego krańca pasa startowego lotniska na wyspie, istnieją spore szanse  na zobaczenie go „z lotu ptaka”, lądując na Samui! My z samolotu nie podziwialiśmy sporych rozmiarów figury, ale podziwialiśmy samoloty wchodząc po 72 schodach pod pomnik😉.
Zobaczcie, jaki widok rozpościera się z góry. Walory estetyczne zapewnione! :)

#okularynaświat #kosamui #wyspakokosa #polacynakohsamui #tajskieświątynie #wielkibudda #bigbuddha #tajlandia2023 #kohsamui2023 #tajlandiazdzieckiem #kohsamuizdzieckiem #kohsamuitrip #wakacjenakohsamui #bigbuddhakohsamui #kohsamui🌴 #kohsamuitajlandia #tajskiewyspy #polacywtajlandii #kohsamuiwithkids #atrakcjekohsamui #tajlandia❤️ #tajlandiapopolsku #tajlandiazdziecmi
Nasz maj w Chiang Mai ❤️ To był dobry czas, Nasz maj w Chiang Mai ❤️

To był dobry czas, pełen pozytywnych emocji (tak bardzo potrzebnych do normalnego funkcjonowania!) i czasu spędzonego razem. Jak bardzo my tego potrzebowaliśmy! Po maratonie praca-studia-przedszkole przeplatanym różnymi chorobami (bo a jakże inaczej!), w końcu udało nam się poluzować grafiki i aktywnie odpocząć w Tajlandii.

Odwiedziliśmy nasz ukochany Bangkok, malownicze Chiang Mai i spędziliśmy kilka dni na wsypie Ko Samui. I wiecie co? To w  Chiang Mai zakochaliśmy się totalnie i bezgranicznie!

Jeśli wybieracie się do "miasta świątyń" z dzieckiem, to polecamy zajrzeć w te miejsca, które podzieliśmy na atrakcje i restauracje.

Atrakcje:
➡ @poopoopaperpark - to ekologiczny park w którym można zrobić papier z kupy słonia
➡ wodospad Bua Tong - to tzw. klejący wodospad znajdujący się w Parku Narodowym Si Lanna. Można się po kaskadach wspinać do góry i poczuć jak "Spiderman"
➡ NARIT- planetarium z ogromną ilością interakrywnych atrakcji. 
➡ @central_chiangmai_airport - centrum handlowe w którym jest ogromne akwarium z rybami.
➡ świątynie - Silver Temple najbardziej przypadła do gustu naszemu 5-latkowi.
➡ sanktuarium słoni - takich miejsc jest sporo w okolicach Chiang Mai. Warto poszukać takiego, w którym zwierzęta się dobrze traktowane.

Restauracje:
➡ Ginger farm - farma na na której rosną ryż i warzywa sezonowe. Można zobaczyć i nakarmić zwierzęta domowe oraz wykąpać się w błocie. Ciekawe miejsce, ale jedzenie przeciętne.
➡ @chada.cafe.restaurant -kolejne małe, "domowe zoo". Atutem jest niewielki plac zabaw.
➡ Cat station -kocia restauracja z pysznym jedzeniem.
➡ @carpcafe - restauracja z tropikalnym lasem i setkami karpii koi pływającymi wokół lóż.

Czy znacie więcej dziecio-przyjaznych miejsc w Chiang Mai?:)

#okularynaświat #chiangmai #chiangmaizdzieckiem #atrakcjechiangmai #tajlandia2023 #thailandwithkids #chiangmaiwithkids #chiangmaitrip #thaigram #chiangmaiattraction #visitchiangmai #atrakcjetajlandii #tajlandianawlasnareke #dzieckowchiangmai #tajlandiazdziecmi #azjapoludniowowschodnia #polacywtajlandii #polacywchiangmai
Instagram

Odbieraj zwroty za zakupy

Zarezerwuj nocleg

Booking.com

Dołącz do naszej grupy na FB – Podróżnicze DIY

grupa na fb
© 2023 Okulary Na Świat | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme