Skip to content
Informacje ogólne
Samolot: Boeing 777-300ER, Airbus A380-800
Trasa: WAW-DXB-BKK-DXB-WAW
Numer lotu: EK180, EK372, EK371, EK179
Daty lotów: 12 – 13.XII.2019, 15.I.2020
Bilety
Bilety do Bangkoku rezerwowaliśmy na początku września 2019, a więc 3 miesiące przed planowanym lotem. Natrafiliśmy na obniżki cen linii Emirates i za dwie osoby dorosłe i dziecko poniżej 2 roku życia zapłaciliśmy około 4100 PLN. Z uwagi na to, że nasza podróż przypadała na okres świąteczno–noworoczny uważamy, że jest to dobra cena.
Po rezerwacji
Po dokonaniu rezerwacji warto zalogować się na stronie przewoźnika w celu wyboru preferowanych miejsc i posiłku. W naszym przypadku możliwość wyboru posiłku jest o tyle kluczowa, że Ala jest wegetarianką. Jeżeli chodzi o miejsca, to system „z automatu” przydzielił nam te siedzenia, gdzie istnieje możliwość przypięcia kołyski, na którą – nomen omen – Adaś jest już za duży. Miejsca te cechują się większą przestrzenią na nogi, jednakże są to siedzenia nieco węższe, pozbawione możliwości podniesienia podłokietników (są w nich bowiem ukryte podstawki na jedzenie i ekrany z rozrywką pokładową).
Linia Emirates nie jest członkiem jednego z trzech głównych sojuszy (Oneworld, Star Aliance, Sky Team), posiada jednak swój program dla stałych klientów, Skyworld, pozwalający na gromadzenie mili, które można wykorzystać na zakup kolejnych biletów lub na podniesienie klasy podróży. Wyrobienie członkostwa jest bezpłatne, a już od pierwszego lotu gromadzimy mile. Warto więc poświęcić te kilka chwil i zapisać się do programu lojalnościowego, my właśnie tak zrobiliśmy.
Po zalogowaniu na stronie linii lotniczej mamy również możliwość dodania swoich danych paszportowych i dodatkowych danych kontaktowych.
Przed lotem:
Odprawa on-line w liniach Emirates jest możliwa 48 godzin przed planowanym lotem. Pozwala ona na wybór miejsc i uniknięcie długich kolejek na lotniskach. Zdecydowanie polecamy Wam tę opcję, gdyż na lotnisku otwierana jest osobna kolejka do zdania bagażu dla osób, które z takiej odprawy skorzystały. Kolejki do takich stanowisk są znacznie krótsze, co pozwala na oszczędzenie czasu. W przypadku odprawy on-line musimy mieć wydrukowaną kartę pokładową lub posiadać ją w formie elektronicznej na naszym smartphonie. My z odprawy on-line skorzystaliśmy jedynie przed lotami powrotnymi z Tajlandii, jednak z uwagi na błąd systemowy karty pokładowe dostaliśmy dopiero na lotnisku w Bangkoku.
Lotnisko Chopina w Warszawie
Na lotnisku warto pojawić się z odpowiednim wyprzedzeniem. Stanowiska odpraw otwierane są na 3 godziny przed planowanym wylotem. Warto pamiętać o tym, że trzeba też przeznaczyć czas na odprawę bezpieczeństwa i później na odprawę paszportową przed lotami poza strefę Schengen. Łącznie przyjdzie nam zatem ustawić się w 3 różnych kolejkach.
Nasz lot do Dubaju odbywał się z bramki 19N. Po przejściu wszystkich odpraw cała nasza trójka zameldowała się pod bramką półtorej godziny przed odlotem. Jako, że boarding rozpoczynał się 45 minut przed odlotem, mieliśmy jeszcze dużo czasu. Nieopodal znajdował się kącik zabaw dla maluchów, gdzie Adaś mógł się nieco rozerwać i stracić trochę energii przed czekającym go prawie sześciogodzinnym lotem.
Boarding
W pierwszej kolejności na pokład samolotu zapraszani są posiadacze wyższych statusów w programie Skyworld, pasażerowie klasy Business i Pierwszej Klasy oraz rodziny z małymi dziećmi, następnie pasażerowie na pokład wpuszczani są strefami. Informację o naszej strefie znajdziemy na karcie pokładowej.
Na pokładzie Boeing-a 777-300 ER
Nasz pierwszy lot opóźnił się niestety o blisko godzinę z uwagi na kiepskie warunki pogodowe, panujące w Warszawie. Nasze miejsca podczas pierwszego, a także 3 i 4 lotu liniami Emirates były takie same, a mianowicie 17A i 17B. Jak wspomniałem, plusem tych siedzeń jest większa ilość miejsca na nogi. Są to miejsca przeznaczone głównie dla rodzin z małymi dziećmi, gdyż znajdują się przed ścianą, na której można zawiesić kołyskę. Dla nas ta możliwość okazała się zbędna, z uwagi na to, że Adaś do najmniejszych i najlżejszych dzieci nie należy i kołyska byłaby dla niego najzwyczajniej w świecie za mała.
Lot do Dubaju upłynął nam w bardzo miłej atmosferze. Krótko po starcie stewardessy rozdały maluchom obecnym na pokładzie kredki do rysowania oraz kolorowanki. Dostaliśmy również małą kosmetyczkę z artykułami pierwszej potrzeby dla dzieci ?. Na uwagę zasługuje to jak bardzo personel pokładowy Emirates starał się nam umilić lot do Dubaju. W pewnym momencie stewardessy chodziły po pokładzie z aparatem wykonującym natychmiastowe oferując podróżującym rodzinom zrobienie zdjęcia jako pamiątkę lotu liniami Emirates!
Catering
Jak wspomniałem istnieje możliwość zarezerwowania odpowiedniego rodzaju posiłku. Wystarczy po prostu po dokonaniu rezerwacji zalogować się na stronie emirates.com i w zakładce „My Booking” dokonać odpowiedniego wyboru. Ala jest wegetarianką, ja zaś powiedzmy, że lubię eksperymentować i na jeden z lotów Emirates (z Dubaju do Bangkoku) wybrałem posiłek koszerny, zaś na powrotny lot do Dubaju – hinduski ?. Plusem wcześniejszego wyboru posiłku jest fakt, że w pierwszej kolejności serwowane są posiłki specjalne i co za tym idzie kiedy my już posiłek kończymy reszta pasażerów, która nie dokonała wyboru posiłku dopiero go zaczyna. Adaś również dostał swój baby meal w postaci musu i mleka. Warto jednak pamiętać o przygotowaniu dla dzieci czegoś więcej, gdyż nie sposób się tym najeść ?. Jedzenie serwowane było mniej-więcej 45 minut po starcie, gdy przelatywaliśmy nad terytorium Rumunii. Jakąś godzinę przed lądowaniem serwowana była jeszcze lekka przekąska wraz z kawą i herbatą. Oczywiście jak na jedne z najlepszych linii lotniczych na świecie przystało, Emirates oferuje swoim pasażerom szeroki wybór napoi zarówno bezalkoholowych, jak i alkoholowych.
Co było niezwykłe w posiłkach na pokładzie Emirates? Każdy pasażer dostaje narmalne, metalowe sztućce, jak w klasie business. U innych przewoźników są to plastikowe, jednorazowe noże i widelce.
System rozrywki pokładowej
Emirates posiada własny system rozrywki pokładowej ICE (od trzech zakładek: Information, Communications, Entertiment). W zakładce Information znajdziemy dane dotyczące naszego lotu, aktualne położenie, widok z kamery, informacje o destynacjach do których lata Emirates, a także informację o Dubaju, lotnisku DXB, a także o Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Zakładka Communications oferuje możliwość połączenia z internetem, wysyłania maili, czy też wykonywania połączeń. Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że Emirates oferuje swym pasażerom internet na pokładzie. Bezpłatnie możemy skorzystać z pakietu 20 MB transferu lub nielimitowanego korzystania z komunikatorów takich jak What’sUp, czy Messanger. Jeżeli potrzebujemy więcej to za niewielką opłatą możemy cieszyć się internetem w zasadzaie podczas trwania całego lotu!
Zakładka Entertiment oferuje nam dostęp do wyboru muzyki, czy filmów, w tym polskojęzycznych. Ja lecąc już do Bangkoku relaksowałem się przy polskim filmie „Listy do M.” ?.
Lotnisko w Dubaju (DXB)
Dubaj posiada dwa porty lotnicze. Lotnisko Dubaj World Central (DWC) znajduje się na południe od miasta. Niebawem ma odciążyć główne lotnisko, znajdujące się na północny wschód od miasta, pomiędzy Dubajem a Szarżą. Obecnie latają na nie jednak głównie niskokosztowi przewoźnicy tacy jak WizzAir. Dla linii Emirates zarezerwowany jest natomiast terminal 3 na głównym lotnisku (DXB). Port lotniczy Dubaj International jest obecnie jednym z największych lotnisk na świecie i stanowi hub dla linii Emirates.
Z samolotu do terminala podjeżdżaliśmy autobusem. Ogrom lotniska sprawił, że podróż ta trwała dobre pół godziny. Nasz postój w Dubaju trwał blisko 12 godzin. Czas ten można spędzić na nocnym zwiedzaniu Dubaju, odpoczynku na lotnisku, czy… w zasadzie wszystkim czego zapragniemy. W naszym przypadku pobyt w Emiratach Arabskich zaowocował w krótkie spotkanie rodzinne, gdyż kuzynka Adriana mieszka i pracuje w Dubaju. Siłą rzeczy musieliśmy wyjść z lotniska. Obecnie obywatele Polski przybywający do ZEA w celach turystycznych nie muszą się martwić o żadną wizę. Po przylocie dostaniemy stempel do paszportu, ważny 30 dni.
Jako, że podróżowaliśmy z małym Adasiem warto wspomnieć o kwestii wózka. Co do zasady linia Emirates nadaje wózek dziecięcy aż do portu docelowego, a co za tym idzie według tej zasady nie otrzymalibyśmy wózka w Dubaju. Dzieje się tak ze względu na to, że linie lotnicze zapewniają wózki dziecięce firmy Maclaren w celu poruszania się wewnątrz lotniska. Problem rozpoczyna się gdy mamy zamiar opuścić lotnisko. Należy się o to upomnieć już w Warszawie. Wówczas wózek zostanie nadany do Dubaju, a nie – jak w naszym przypadku – do Bangkoku. Wówczas wózek odbieramy z taśmy bagażowej (dla bagaży niestandardowych) w Dubaju, możemy wyjść z lotniska, a następnie po powrocie na lotnisko musimy go nadać ponownie na kolejny odcinek lotu.
Na pokładzie Airbus-a A380-800
Czy wiecie, że nie tylko pasażerowie klasy Business i Pierwszej mają przywilej podróżowania największym samolotem pasażerskim świata na górnym pokładzie? Jak się okazuje zaszczyt ten mają również pasażerowie klasy ekonomicznej, którzy zarezerwują sobie odpowiednio wcześnie, odpowiednie miejsca, bowiem pierwsze rzędy drugiego pokładu A380 linii Emirates to właśnie klasa ekonomiczna. Nasze miejsca na trasie z Dubaju do Bangkoku to 24A i 24B. Również, tak jak było to uprzednio powodem wyboru tych miejsc była możliwość doczepienia kołyski. Były to miejsca przy oknie… bez okna. Trzeba pamiętać, że w A380 Emirates pierwszy rząd na górnym pokładzie nie posiada dostępu do okien, co jest dość sporą bolączką dla fanów lotnictwa.
Serwis pokładowy na drugim z naszych lotów liniami Emirates był – co tu dużo gadać – podstawowy. Oprócz obiadu, przekąsek i napoi nie otrzymaliśmy w zasadzie nic. Nawet o dodatkowy pas bezpieczeństwa dla Adasia musieliśmy się upomnieć, już nie mówiąc o jedzeniu dla niemowląt, czy o rozrywkach dla dzieci, znanych nam z pierwszego lotu. Może sprawił to fakt overbooking-u na tym locie i co za tym idzie konieczność obsłużenia przez załogę ponad 500 osób? Fakt pozostaje taki, że pierwszy lot dużo bardziej nas „rozpieścił” ?. Jeżeli chodzi o miejsce na nogi to w naszym przypadku było go ciut więcej niż w Boeingu 777-300ER. Dodatkowo osoby siedzące pod oknem mają do dyspozycji zamykany, głęboki schowek, w którym można przechować różne większe bądź mniejsze przedmioty, dzięki czemu mamy je pod ręką w trakcie przelotu.
Internet, jak również cała rozrywka pokładowa była dostępna na każdym locie Emirates. Warto sprawdzić pokrycie siecią względem obszarów przelotu (tę informację znajdziemy w zakładce Communication ICE), gdyż nie jest ona dostępna wszędzie. W naszym przypadku dostęp do Internetu był wszędzie za wyjątkiem obszaru Indii.
Podsumowanie:
+ szeroki wybór napoji, a także karty z menu na danym locie (dwa posiłki do wyboru jeżeli nie zamówiliśmy wcześniej dania specjalnego), metalowe sztućce, świetny system rozrywki pokładowej, przyjazny i dbający personel pokładowy, gadżety dla dzieci (w drodze powrotnej Adaś dostał dwie maskotki – pingwinki, jedna z nich miała ze sobą kocyk!)
– jeżeli samolot pęka w szwach od pasażerów, to cierpi na tym nieco jakość serwisu pokładowego, a szkoda… ?
Wróć