Nasz trzeci raz w Dubaju. Trzydniowy stop w drodze do Wietnamu. Gdzie się zatrzymać? Braliśmy pod uwagę dwie opcje: Deirę – starą, handlową część Dubaju, oraz Szardżę – sąsiedni emirat, który jest tańszy, ale jednocześnie konserwatywny i mniej „dubajski”. Ostatecznie wygrała Deira – bo blisko lotniska i bardziej autentyczna. Ale – czy w dzielnicy Deira w Dubaju jest bezpiecznie?
Deira – Dubaj, który oddycha, a nie tylko błyszczy
Jeśli wasza wizja Dubaju to jedynie szklane wieżowce, złote klamki i klimatyzowane przystanki autobusowe, to Deira może was zdziwić. To tutaj miasto naprawdę żyje. Nie w Instagramowym sensie „wow, patrzcie na ten infinity pool”, ale w rzeczywistości – w wąskich uliczkach, przy zatłoczonych bazarach, w zapachu świeżego chleba i przypraw. Deira to jedna z najstarszych dzielnic miasta – ciasna, chaotyczna, pełna ulicznych sprzedawców i lokalnych knajpek, w których da się dobrze zjeść za mniej niż kosztuje kawa w Dubai Mall.
Wielu uważa Deirę za „mniej bezpieczną”, co w języku turystów oznacza zazwyczaj: jest tam taniej i bardziej autentycznie. W rzeczywistości nie czuliśmy się tu ani trochę zagrożeni – może poza chwilą, gdy sprzedawca perfum próbował przekonać nas, że jego zapach „trzyma się dwa tygodnie”
.
Kto mieszka w dzielnicy Deira?
Deira to Dubaj imigrantów. Mieszka tu głównie ludność pochodząca z Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Filipin i Afryki Wschodniej. To oni od dekad tworzą to miasto – prowadzą sklepy, smażą najlepsze samosy w okolicy i zarządzają biznesami, które pozwoliły Dubajowi stać się tym, czym jest.
Czy warto zatrzymać się w Starym Dubaju?
Jeśli marzycie o pokoju z widokiem na Burj Khalifa i śniadaniu za 200 zł, to nie. Ale jeśli chcecie zobaczyć Dubaj, który nie jest sterylną pocztówką, tylko miastem, które oddycha, pachnie i żyje – to tak. My bardzo polecamy hotel Rove City Centre.
Podróż z lotniska do hotelu trwa mniej niż 10 minut. Obiekt dysponuje centrum fitness, całorocznym odkrytym basenem oraz restauracją The Daily, która serwuje posiłki przez cały dzień. Goście mogą korzystać z bezpłatnego WiFi w wszystkich pomieszczeniach. Na terenie obiektu znajduje się również pralnia samoobsługowa.
Stacja metra znajduje się rzut beretem od hotelu Rove City Centre.
W pobliżu jest też sklep Day to Day, który stał się naszym ulubionym sklepem w Dubaju. Napiszemy o nim niżej.
Co zobaczyć i co robić w dzielnicy Deira?
-
Przepłyń się abrą – najtańsza atrakcja Dubaju
Jedną z największych atrakcji Deiry jest przeprawa przez zatokę Dubai Creek. I tu wchodzi ona – cała na drewniano – abra. To tradycyjna łódka, którą od wieków mieszkańcy Dubaju przemieszczali się między Deirą a Bur Dubai. Koszt tej przygody? 2 dirhamy (czyli jakieś 2,20 zł). Tak, w Dubaju nadal istnieje coś, co kosztuje mniej niż batonik w automacie.
Przejazd trwa dosłownie kilka minut, ale to wystarczy, by poczuć klimat dawnego Dubaju.
Targ Złota powstał w latach 30. XX wieku, kiedy Dubaj zaczął rozwijać się jako ważny port handlowy. Złoto i inne drogocenne metale stały się kluczowymi towarami, a Targ Złota szybko zyskał na znaczeniu. W ciągu kilku dziesięcioleci miejsce to przekształciło się w jeden z największych i najbardziej znanych bazarów złota na świecie. Ale – jeśli myśleliście, że zobaczycie tu romantyczne zaułki i urokliwe zakątki, to się grubo mylicie! Na każdym kroku tłumy ludzi, którzy wydają się być w transie, wpatrzeni w wystawy złotych łańcuchów i pierścionków. Nie jest to najciekawsze miejsce dla osób potrzebujących, przestrzeni :).

-
Wybierz się na Targ Przypraw (Spice Souk Dubai)
Targ Przypraw jest częścią historycznego souku, położonego w dzielnicy Deira, tuż nad brzegiem Zatoki Dubajskiej. Już na pierwszy rzut oka przyciąga nas swoją atmosferą – wąskie uliczki, stragany pełne różnorodnych przypraw, ziół, herbat, a także tradycyjnych arabskich słodyczy. Kiedy tylko wkroczysz na teren targu, otacza cię mieszanka aromatów – od pikantnych curry, przez słodkie cynamony, aż po intensywne wanilie. Spice Souk Dubai znajduje się zaraz obok Targu złota.

-
Zobacz Al Shindagha Museum
Muzeum jest zlokalizowane w kilkunastu domach wzdłuż zatoki Dubaj Creek, to miejsce oferuje unikalne, multimedialne ekspozycje tematyczne, każda z nich z osobnym przewodnikiem. To niezwykłe doświadczenie staje się jeszcze bardziej magiczne po zachodzie słońca, gdy spacerując po labiryncie wąskich, pięknie oświetlonych uliczek, z mapą w ręku, można odkrywać różnorodne atrakcje, które czekają na odwiedzających.
Oczywiście, kto by pomyślał, że w starej części Dubaju można znaleźć taki raj na ziemi jak Day To Day? Można tam kupić wszystko – od elektroniki (która działa), po pamiątki, które będą leżały na półce i zbierały kurz. A ceny? Tak przystępne, że aż można się zastanawiać, czy sprzedają to z miłości do klienta, czy po prostu chcą wyczyścić magazyny. My wrzuciliśmy do koszyka zegarek dla Adama (bo przecież na wakacjach najważniejszy jest czas :D), kilka koszulek (z Dubaju lecieliśmy do Wietnamu, więc – „przyda się”), herbatę karak (bo kto nie marzy o gorącej filiżance karak w mroźny dzień w Polsce?), dakryle (w końcu trzeba mieć coś słodkiego do przegryzienia), magnesy i kilka innych drobiazgów. W Day To Day można poczuć się jak król zakupów w krainie niekończących się okazji!
Jak dojechać z dzielnicy Deira do Burj Khalifa?
Jednym z najwygodniejszych i najtańszych sposobów na dotarcie z Starego Dubaju do Burj Khalifa jest skorzystanie z metra. Bilet na taką podróż kosztuje 4-6 AED (w zależności od strefy w której się wsiada). Opłaca się kupować bilet w dwie strony – jest on troszkę tańszy. Podróż trwa ok 20 minut, a pociągi kursują co kilka minut. Należy wsiąść do pociągu linii czerwonej (Red Line) w kierunku UAE Exchange i wysiąść na stacji Dubai Mall.
A jak już dojedziesz do Burj Khalifa…
…to pamiętaj, że w Dubaju wszystko musi być większe – nawet chwasty 
W samym sercu Dubaju, tuż obok Burdż Chalifa, można natknąć się na gigantyczne dmuchawce. Nie, nie rosną tutaj naturalnie. To instalacja artystyczna polskiego artysty Mirka Struzika(tak, dobrze czytacie – Mirek to Polak, który zrobił Dubajowi łąkę:)). Jego gigantyczne dmuchawce wyglądają, jakby ktoś wziął zwykłe polne rośliny i wrzucił je do laboratorium, w którym inżynierowie Dubaju projektują kolejne megastruktury. Efekt? Futurystyczna łąka ze stali nierdzewnej, podświetlona w taki sposób, że wieczorem wygląda jak scenografia do filmu science fiction.

Jeśli Dubaj ma jedną zasadę, to brzmi ona: rób wrażenie. I dmuchawce Mirka Struzika doskonale wpisują się w tę filozofię.
✈️ Szukasz lotów ❓ Kliknij TUTAJ, aby poznać nasze techniki na tanie latanie ❗
|
🛌 Potrzebujesz noclegu na miejscu? Najtańsze noclegi znajdziesz na booking.com
|
🏥 Wyjeżdżając za granicę nie zapomnij o ubezpieczeniu turystycznym ❗ Znajdź najlepsze ubezpieczenie, korzystając z wyszukiwarki Rankomat
|
🌐 Pozostań w kontakcie z bliskimi, dzięki Airalo! Wpisując specjalny kod polecający: ADRIAN6665 otrzymasz 3 USD zniżki na pierwsze zamówienie, a nasz SAMOUCZEK pomoże Ci w instalacji eSim!
|