Co widzisz, gdy ktoś mówi książka? Widzisz oczami wyobraźni dziesiątki, setki, a może i tysiące stron. Widzisz treść, historie opowiedziane oczami autora. To autor przekazuje nam tę historię; pozwala nam być nim i – nigdy się nad tym za specjalnie nie zastanawialiśmy – zacieśnia nam nieco widnokrąg. Doskonale zdają sobie z tego sprawę autorzy serii obrazkowej, którą chcemy Wam pokazać i odwracają role. A jakby się tak zastanowić to… na kiego trzylatkowi literki? 😉 Ok… Już słyszę te głosy zwolenników edukacji tradycyjnej za wszelką cenę ;). A może lepiej… a może lepiej jeżeli same dzieci opowiedzą sobie te historie? 🙂
Strony książeczek „Na placu budowy”, „Statki, łodzie, motorówki”, „Nasze miasteczko”, „W domu” oraz „Jedziemy na wycieczkę” pozbawione są tekstu. Ale spokojnie – bogactwo treści zdecydowanie zostaje zachowane :).
W książkach autorstwa Doro Gobel i Petera Knorra na każdej stronie zobaczymy scenki. Bogato ilustrowane, piękne scenki, które przedstawiają po prostu życie. I – przy okazji – zostawiają czytelnika z wieloma pytaniami, na które… sam musi odpowiedzieć 🙂
W jednej widzimy powstający nowy budynek mieszkalny na miejscu starego. Widzimy prace rozbiórkowe i budowę nowej nieruchomości. I choć tytułowy plac budowy usytuowany jest na pierwszym planie, to widzimy też plany poboczne; bawiące się dzieci i ludzi prowadzących swoje biznesy, żyjących dniem codziennym. Wszystkie postacie, w tym nasi budowlańcy prowadzą rozmowy, ustalenia, mówią, a w zasadzie krzyczą coś do siebie. Kim są Ci wszyscy ludzie wokół? O czym rozmawiają? Co robią?
W kolejnej książce wybieramy się w tajemniczy rejs po rzece. Rejs? A może spływ? Jachtem? Motorówką? A może tratwą? Co widzimy po drodze? Dokąd płyniemy? Czy znany jest cel tej wyprawy? Kto płynie z nami i o czym z nim gawędzimy?
Nikt z nas mieszczuchów nie lubi zgiełku miasta. Tak – paradoksalnie to, co mamy na co dzień to chaos… Jeden wielki chaos… Ale czy potrafimy w tym chaosie odnaleźć coś pięknego? Czy potrafimy dostrzec drugiego człowieka, który może jest samotny, może potrzebuje z kimś porozmawiać o pogodzie, a może… a może po prostu potrzebuje naszej pomocy? Co jeżeli przeciskając się wąskimi uliczkami miasta, wpadniemy w korek lub – co gorsza – co jeśli sami będziemy uczestnikami wypadku? Aż w reszcie… czy potrafimy zauważyć starszą panią z dzieckiem na wózku inwalidzkim, która chce przejść na drugą stronę ulicy i przedostać się po zakupy. A może idą na spacer albo w odwiedziny do kogoś?
Aż w reszcie na koniec udamy się w niezwykłą wycieczkę – nijako uciekając od scen pokazanych w poprzedniej książce, teraz znajdujemy się na łonie natury. Jak się tam dostaliśmy? Co tam widzimy? Czy są tam zwierzęta? Jakie? Co robimy i jak aktywnie – lub też i leniuchując – spędzamy czas?
Jak widzicie scenki przedstawione przez Gobel i Knorra dają nam tylko kontekst. Cała historia to zadanie dla naszej wyobraźni. I co więcej; każdy w tych książkach może wyczytać inną historię.
Książki można kupić TUTAJ.
O innej serii obrazkowych książeczek pisaliśmy TUTAJ.