Do Lanckorony trafiliśmy przy okazji dość niespodziewanego kursu Rzeszów-lotnisko Balice. My nigdzie nie lecieliśmy, a skoro już byliśmy w Małopolsce, to chcieliśmy jakoś fajnie spędzić tam jeden dzień. Pomyśleliśmy sobie – Możemy odwiedzić Kraków, ale ile można chodzić po krakowskim rynku? Ile można chcieć czuć ducha minionych czasów na Kazimierzu? I po co właściwie po…