Pisaliśmy już o wegetariańskich propozycjach z Meksyku (TUTAJ przeczytasz) gdzie na pierwszym miejscu znalazło się tacos. No bo mówisz „Meksyk”, myślisz „tacos”. A jak zawęzimy skojarzenia z Meksykiem tylko do napojów, to będzie to szło tak – mówisz „Meksyk”, myślisz „tequilla”! Ale barki przeciętnego Diego i Carlosa są dużo bardziej bogate w rozmaite alkohole. Przyjrzeliśmy…