Skip to content
Okulary Na Świat
Menu
  • Strona główna
  • O nas
  • Tu i tam
    • Afryka
      • Egipt
    • Ameryka Północna
      • Meksyk
    • Azja
      • Arabia Saudyjska
      • Indonezja
      • Izrael
      • Malezja
      • Singapur
      • Tajlandia
      • Turcja
      • Wietnam
      • ZEA
    • Europa
      • Anglia
      • Belgia
      • Chorwacja
      • Czechy
      • Estonia
      • Francja
      • Grecja
      • Holandia
      • Łotwa
      • Macedonia
      • Polska
        • Małopolskie
        • Podkarpackie
        • Pomorskie
        • Wielkopolskie
      • Rumunia
      • Słowacja
      • Węgry
  • Lifestyle
    • Inspiracje
    • Hotele
    • Pyszności
    • Projekt: rodzina
      • z Afryki
      • z Ameryki Północnej
      • z Ameryki Południowej
      • z Azji
      • z Europy
    • Recenzje książek
    • Recenzje linii lotniczych
    • W podróży z dzieckiem
  • Tanie latanie
  • Współpraca
  • Kontakt
  • Polski
  • English
Menu

Yahya z rodziną z Tunezji

2019-09-022021-08-11 by OkularyNaŚwiat

Mam na imię Yahya (34 lata), moja żona to Narjes (32 lata), jesteśmy małżeństwem od 6 lat. Mamy 2 córki: Mawadda ma 5 lat, a Meriem 2 lata.
Jesteśmy muzułmanam i, ale żyjemy w liberalnym kraju i nie jesteśmy tak konserwatywni w kwestii roli kobiety i płci, jak reszta świata islamskiego. Ja pracuję jako nauczyciel języka angielskiego i tłumacz, a Narjes jest architektem. Chciałbym, aby nasze dzieci otrzymały odpowiednią edukację i pracowały w branży tłumaczeniowej, moja żona oczywiście chce, aby skończyły architekturę.
Mieszkamy w Tauzar, w południowo-wschodniej części Tunezji. Tauzar to spokojne i małe miasteczko z upalną pogodą. Mamy tu palmy, wielbłądy, wydmy i miejsca typowo turystyczne. Kiedyś mieszkaliśmy w stolicy (Tunisie), ale kiedy urodziła nam się pierwsza córka, zdecydowaliśmy się przenieść do mniej chaotycznego miejsca.
Jestem wielkim fanem podróży, zagranicznych kultur, angielskiej piłki nożnej i muzyki francuskiej. Moja żona lubi oglądać telewizję, gotować i robić zakupy.

Jakimi zabawkami lubią się bawić Wasze dzieci?

Nasze 2 córki chętnie bawią się klockami Lego, mają 2 rowery, piłki i lalki Barbie. Ale ja najbardziej lubię się z nimi bawić zabawkami zrobionymi z „niczego”, np. kładziemy jakiś przedmiot w kącie i próbujemy uderzyć go łyżką. Lubimy też tańczyć i ścigać się między pokojami. Dzieci bardzo szybko się nudzą, więc staram się ich nauczyć, że ważne jest spędzanie czasu razem, a nie zabawki, które im kupujemy.

Jakie są lokalne przekąski dla dzieci?

Lokalne przekąski dla dzieci to głównie fast foody, ciastka, soki oraz wszystkie inne rzeczy wypełnione cukrem i chemikaliami. Ale teraz wzrasta świadomość ludzi i niepokój  z nieoczekiwanymi skutkami uwarunkowanymi  złym odżywianiem. Dlatego staramy się skupiać na zmienieniu tego trendu i zapewnianiu zdrowego jedzenia naszym dzieciom. Zwłaszcza jeśli chodzi o przekąski w przedszkolu, dbamy o to, aby przynosić owoce, sałatki, daktyle, ser lub naturalny sok.
Myślę, że problem polega na tym, że przygotowanie zdrowej żywności zajmuje więcej czasu, energii i pieniędzy. Co jest okropną rzeczywistością.

Brik to rodzaj smażonych pierożnków wypełnionych najczęściej tuńczykiem i jajkiem.

Czy gotujecie w domu dla dzieci?

Tak, gotujemy dla nich, przynajmniej dwa razy dziennie, moja żona pracuje w niepełnym wymiarze godzin, czasami i ja gotuję proste dania, a zdarza się, że i rodzice wysyłają nam paczki z jedzeniem.
Na co dzień gotujemy kuskus, makaron, ryż, zupy, sałatki, brika, grillowane mięso, fasolę. Kuskus jest najbardziej popularną potrawą. Jest to lokalne danie odziedziczone po naszych przodkach, Berberach, którzy zamieszkiwali w przeszłości północną Afrykę.

Jak spędzacie czas wolny?

Nasze dzieci spędzają wolny czas na zabawie z nami, oglądaniu TV (ale nie dłużej niż 2 godziny dziennie) i odwiedzaniu domów wujostwa oraz dziadków. Zabieramy ich do parków, na karuzele i na spacery po okolicy oazy, ale nie sądzę, żebyśmy to robili wystarczająco często.
Tauzar to miasto przylegające do największej oazy w Tunezji. W oazie są setki drzew palmowych. Ludzie przychodzą tam dla relaksu, niektóre rodziny chodzą tam, aby uciec od rutyny, posłuchać muzyki. Niektórzy uprawiają tam sporty, a dzieci chętnie się tam bawią.

Jakie są role rodziców w Twoim kraju? Jakie obowiązki należą do matki, a jakie do ojca?

Istnieje tradycyjny system, w którym ojciec przynosi jedzenie do stołu, a matka opiekuje się dziećmi i domem. Ale w naszym pokoleniu to się zmieniło, ja opiekuję się dziećmi, kiedy mojej żony nie ma, zmieniam pieluchy i karmię je. Ale robię to tylko wtedy, gdy żona jest bardzo zajęta.  Narjes wykonuje większość obowiązków domowych,  ja zawsze robię zakupy i zaprowadzam dzieci do przedszkola.
Role rodziców w moim kraju zależą od tego, kto pracuje, kto ma więcej czasu, kto woli to, czy tamto. Ustalenia między parą mogą się różnić w zależności od wielu czynników, ale głównie jest to tradycyjny układ, o jakim wspomniałem na początku.

Czy możesz wyjaśnić, jak działa urlop macierzyński w Tunezji? Jak długo trwa? Czy młoda matka może wrócić do pracy bez żadnych przeszkód?

Kobieta może otrzymać 100% płatny urlop macierzyński przez 14 tygodni i może go przedłużyć o dodatkowy okres z połową pensji. Po tym okresie, młoda mama może wrócić do pracy bez przeszkód, niezależnie od tego, czy pracuje w sektorze publicznym, czy prywatnym. Firmy, które zwalniają kobiety z powodu zajścia w ciążę lub zmuszają je do pracy w trudnych warunkach, podlegają sankcjom i grzywnom.
Po urlopie macierzyńskim i powrocie do pracy, matka ma również prawo do pracowania o godzinę krócej przez cały rok. Nazywa się to godziną karmienia piersią.
Niestety 92,5% kobiet (lub  nawet więcej), karmi swoje dzieci mlekiem modyfikowanym zamiast je karmić piersią (oficjalne dane z ministerstwa zdrowia).

Czy państwo w jakiś sposób wspiera rodziny z dziećmi?

Nie, państwo nie pomaga w tym, ponieważ polityka rządu w ciągu ostatnich 30 lat miała na celu ograniczenie baby boomu. Ale teraz zanosi się na to, że działania państwa zmienią się w następnej dekadzie, ponieważ społeczeństwo Tunezji zaczyna się starzeć.

Czy szczepicie swoje dzieci? Jeśli tak, to przeciwko czemu? Czy szczepienie dzieci jest obowiązkowe?

Tak, szczepimy nasze dzieci. W Tunezji jest to obligatoryjne. Szczepienia obowiązkowe to przeciwko gruźlicy, wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, błonnicy, tężcowi, krztuścowi, polio i odrze. Dziewczynki są także szczepione przeciwko różyczce. I nie mamy już tych chorób w kraju. Zdarza się tylko kilka przypadków od czasu do czasu.

Czy podróżowanie z dzieckiem po Tunezji jest bezpieczne? Na co uważać?

Tak, podróżowanie z dzieckiem po Tunezji jest całkowicie bezpieczne. W rzeczywistości rodzice z dziećmi są lepiej traktowani w taksówkach, pociągach i autobusach. Niektórzy ludzie mogą zaoferować Ci coś do jedzenia, zaczną rozmawiać i żartować z Tobą. Tunezyjczycy chętnie ustępują miejsca w autobusie, unikają palenia w miejscach publicznych i wypowiadania niecenzuralnych słów na dworcu lub w kawiarni, gdy w pobliżu są dzieci.
Kiedy podróżujesz ze swoim dzieckiem, ludzie patrzą na ciebie jak na kogoś przyjaznego, odpowiedzialnego i godnego zaufania.
Rodzinom z dziećmi polecam miejsca, w których życie jest spokojne i proste, szczególnie na południu, Tauzar, Tataouine, Dżerba, Douz, a także Bizerte na wysokiej północy i Mahdia na wschodnim wybrzeżu.

Wróć

____________________________________________________________________________________________________________
  • tanie loty i wczasy_Easy-Resize.com (1)
    5 dni w stolicy Tunezji za 1335 zł! Loty Lufthansą…

Polub nas na facebooku

Śledź nas na Instagramie

W Dubaju wszystko musi być większe - nawet chwas W Dubaju wszystko musi być większe - nawet chwasty :)

W samym sercu Dubaju, tuż obok Burdż Chalifa, można natknąć się na gigantyczne dmuchawce. Nie, nie rosną tutaj naturalnie. To rzeźba polskiego artysty Mirka Struzika(tak, dobrze czytacie – Mirek to Polak, który zrobił Dubajowi łąkę:)). Jego gigantyczne dmuchawce wyglądają, jakby ktoś wziął zwykłe polne rośliny i wrzucił je do laboratorium, w którym inżynierowie Dubaju projektują kolejne megastruktury. Efekt? Futurystyczna łąka ze stali nierdzewnej, podświetlona w taki sposób, że wieczorem wygląda jak scenografia do filmu science fiction.

Jeśli Dubaj ma jedną zasadę, to brzmi ona: rób wrażenie. I dmuchawce Mirka Struzika doskonale wpisują się w tę filozofię.

#dubaj #dmuchawcedubaj #dzieckowdubaju #dubajzdzieckiem #dubaj🇦🇪 #mirekstruzik #polacywpodróży #polacywdubaju #burdżchalifa #burdzchalifa
Nasz trzeci raz w Dubaju. Trzydniowy stop w drodze Nasz trzeci raz w Dubaju. Trzydniowy stop w drodze do Wietnamu. Gdzie się zatrzymać? Braliśmy pod uwagę dwie opcje: Deirę – starą, handlową część Dubaju, oraz Szardżę – sąsiedni emirat, który jest tańszy, ale jednocześnie konserwatywny i mniej „dubajski”. Ostatecznie wygrała Deira – bo blisko lotniska i bardziej autentyczna.
 

Deira – Dubaj, który oddycha, a nie tylko błyszczy🫚🧄🧅

Jeśli wasza wizja Dubaju to jedynie szklane wieżowce, złote klamki i klimatyzowane przystanki autobusowe, to Deira może was zdziwić. To tutaj miasto naprawdę żyje. Nie w Instagramowym sensie „wow, patrzcie na ten infinity pool”, ale w rzeczywistości – w wąskich uliczkach, przy zatłoczonych bazarach, w zapachu świeżego chleba i przypraw.

Wielu uważa Deirę za „mniej bezpieczną”, co w języku turystów oznacza zazwyczaj: jest tam taniej i bardziej autentycznie. W rzeczywistości nie czuliśmy się tu ani trochę zagrożeni – może poza chwilą, gdy sprzedawca perfum próbował przekonać nas, że jego zapach „trzyma się dwa tygodnie” 😉

Kto mieszka w Deirze? 👳‍♂️🧕

Deira to Dubaj imigrantów. Mieszka tu głównie ludność pochodząca z Indii, Pakistanu, Bangladeszu, Filipin i Afryki Wschodniej. To oni od dekad tworzą to miasto – prowadzą sklepy, smażą najlepsze samosy w okolicy i zarządzają biznesami, które pozwoliły Dubajowi stać się tym, czym jest. 

Abra – najtańsza atrakcja Dubaju🚣

Jedną z największych atrakcji Deiry jest przeprawa przez zatokę Dubai Creek. I tu wchodzi ona – cała na drewniano – abra. To tradycyjna łódka, którą od wieków mieszkańcy Dubaju przemieszczali się między Deirą a Bur Dubai. Koszt tej przygody? 2 dirhamy (czyli jakieś 2,20 zł). Tak, w Dubaju nadal istnieje coś, co kosztuje mniej niż batonik w automacie. 

Przejazd trwa dosłownie kilka minut, ale to wystarczy, by poczuć klimat dawnego Dubaju. 

#dubaj #dubajzdzieckiem #deira #deirazdzieckiem #dubaicreek #dubaj🇦🇪 #emiratyarabskiedlapolaków #dubajdlapolaków #dubajewo #dzieckowdubaju #abra #abradubaj
Ile kosztuje dostanie się do Wietnamu? Podzielimy Ile kosztuje dostanie się do Wietnamu? Podzielimy się naszymi kosztami i przemyśleniami, ale zaznaczamy: byliśmy uwiązani terminami, więc niektóre decyzje można było zorganizować taniej. Mediana? Zazwyczaj wychodzi drożej. A my? No cóż, złapaliśmy kilka okazji, ale i kilka wpadek. Oto jak to wyglądało.

Loty – czyli jak nie zbierać mil🛫

Nasza podróż rozpoczęła się od lotu do… Dubaju. Dlaczego? Bo promocje kuszą. Turkish Airlines miało wtedy świetną ofertę – bilety w dwie strony za 1150 PLN na osobę, z bagażem rejestrowanym i posiłkiem na pokładzie. Brzmiało jak marzenie, prawda? Tym bardziej że zbieramy punkty Miles & More. 
Niestety, jak się później okazało, w zakupionej przez nas taryfie punkty nie są naliczane. Brawo my 🙂

Na dokładkę czekała nas sześciogodzinna przesiadka w Stambule. Czy można to było zorganizować lepiej? Pewnie. Ale przynajmniej odkryliśmy pro tip: jeśli macie przesiadkę dłuższą niż 5 godzin, Turkish Airlines oferuje darmowy posiłek na lotnisku. Wystarczy udać się do Care Pointu i poprosić o voucher – dostaniecie kupon na posiłek z napojem do wykorzystania w jednej z restauracji. Biorąc pod uwagę ceny na lotnisku w Stambule (jedna kanapka Big Mac za 62 PLN, serio?), to jest game changer.

Dubaj – trzy dni błyskotek🏙️🇦🇪

W Dubaju spędziliśmy trzy dni. Nie będziemy się rozpisywać, bo Dubaj to Dubaj: błysk, przepych i klimatyzacja ustawiona na „syberyjski mróz”. Naszym następnym krokiem był lot Cathay Pacific do Wietnamu – dokładnie do Ho Chi Minh.

Lot do Wietnamu ✈️🇻🇳

Za bilet w dwie strony z Dubaju do Ho Chi Minh zapłaciliśmy 1450 PLN na osobę. Cena obejmowała bagaż rejestrowany i posiłek, a Cathay Pacific, linie z Hongkongu, zadbały o nasz komfort. W Hongkongu mieliśmy kilkugodzinną przesiadkę i ambitny plan: szybkie zwiedzanie. Niestety, plan rozbił się o deszczową rzeczywistość i naszą walkę z jet lagiem. Zamiast eksploracji miasta wybraliśmy siedzenie na lotnisku.

#wietnam #lotydowietnamu #vietnam #turkishaitlines #cathaypacific #lotniczetipy #taniebiletydoazji #taniebiletydowietnamu #biletydosajgonu
Instytut Oceanografii w Nha Trang, jedno z najstar Instytut Oceanografii w Nha Trang, jedno z najstarszych centrów badawczych w Wietnamie, zaprasza na niezwykłą podróż w głąb oceanu. A dokładniej – w głąb starego budynku pełnego ryb, formaliny i lekkiego chaosu. Brzmi jak coś dla was? No to zaczynajmy!

Wchodzimy do środka. Tutaj zaczyna się prawdziwa podróż, która bardziej przypomina wycieczkę do muzeum z czasów naszego dzieciństwa niż nowoczesne centrum edukacyjne.

Co znajduje się wewnątrz?🐠🦈🐙🪼
 • Akwaria – kilka pomieszczeń z małymi zbiornikami, w których pływają ryby, koralowce, a czasem coś, co wygląda jak mieszanka obu. Nie spodziewajcie się oceanicznego spektaklu na miarę dubajskiego akwarium – to raczej skromna prezentacja lokalnej fauny morskiej. 
 • Wypchane stworzenia morskie – tu zaczyna się prawdziwa zabawa. Rekiny, żółwie, a nawet wieloryby w wersji „po życiu” czekają na was w szklanych gablotach. Niektóre eksponaty są imponujące, inne wyglądają, jakby miały za sobą długą i bolesną podróż przez czas. 
 • Zbiory w formalinie – jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wygląda ośmiornica w słoju, to macie okazję się przekonać. Kolekcja jest imponująca, ale trochę przypomina gabinet osobliwości z XIX wieku. Może i niezbyt nowoczesne, ale na pewno oryginalne.

Ile to kosztuje?💵
Wstęp kosztuje zaledwie 40 000 VND (około 7 zł) za osobę dorosłą i 20 000 VND (około 3,5 zł) za dziecko.

Jak się tam dostać?🚍🛵
Instytut znajduje się około 6 km od centrum Nha Trang. Najłatwiej dojechać  taksówką. Jeśli wolicie spacer, przygotujcie się na trochę wysiłku w tropikalnym słońcu (przetestowane). Fajnie idzie się plażą. Później, na ostatnie km, lepiej wziąć taksówkę.

#nhatrang #nhatrangvietnam #nhatrangzdzieckiem #wietnamzdzieckiem #polacywwietnamie #muzeumwwietnamie #wietnamskie #wietnam2024 #urlopwwietnamie #wakacjewwietnamie
W cieniu betonowych hoteli i gwaru skuterów w Nha W cieniu betonowych hoteli i gwaru skuterów w Nha Trang, znajdujemy Świątynię Long Son – miejsce, które łączy duchowość, architekturę i odrobinę wysiłku fizycznego.

Świątynia Long Son, znana także jako Pagoda Białego Buddy, została zbudowana pod koniec XIX wieku, choć obecny wygląd to efekt wielu remontów. 

Aby dotrzeć do najsłynniejszego punktu Long Son – wielkiego, siedzącego Białego Buddy – musimy wspiąć się po 152 schodach. Brzmi niewinnie? Poczekaj, aż poczujesz wietnamską wilgotność. 

Po drodze zatrzymujemy się przy Leżącym Buddzie - i tak, jest tak spokojny, jak tylko można sobie wyobrazić. Posąg przedstawia Buddę w momencie nirwany – czyli w stanie, który można osiągnąć, gdy przestajesz przejmować się szaleńczym ruchem w Nha Trang. To świetny moment, by złapać oddech (lub wymyślić pretekst, żeby już nie iść dalej).

Na szczycie wzgórza czeka na nas nagroda: gigantyczny, 24-metrowy posąg siedzącego Buddy Gautamy na lotosowym tronie. Widoczny z wielu części miasta, ten posąg jest nie tylko symbolem Long Son, ale też Nha Trang jako całości.

#wietnam #nhatrang #nhatrangzdzieckiem #świątyniawnhatrang #wakacjewwietnamie
Po dotarciu kolejką linową (tak, tą jedną z na Po dotarciu kolejką linową (tak, tą jedną z najdłuższych nad wodą – 3,3 km), stajemy na ziemi Hon Tre i mamy ochotę krzyknąć „wow”. 
Palmy, szerokie chodniki, perfekcyjnie ułożona kostka i uśmiechnięta obsługa w firmowych uniformach. Ale zaraz… Gdzie ci wszyscy ludzie? Mimo popularności miejsca, wydaje nam się, że spacerujemy po lekko opustoszałym planie filmowym.

Po jakimś czasie spędzonym w kraju, gdzie skutery to przedłużenie nóg, a przepisy ruchu drogowego są raczej sugestią a nie regułą, Hon Tre jawi się nam jako dziwna, niemal surrealistyczna oaza. Wyobraź sobie – ani jednego skutera! Żadnych trąbiących klaksonów, żadnego ryzyka, że wjedzie w Was skuterzysta, który jednocześnie rozmawia przez telefon, wiezie dwie osoby oraz kurczaka w klatce. W zamian dostajemy chodniki. Tak, chodniki – i to takie, po których naprawdę można chodzić.

Nie ma się co oszukiwać – Hon Tre to miejsce, gdzie ryzyko zostało wyeliminowane do zera. Chcesz przejść przez ulicę? Proszę bardzo, nie ma ulic. Masz ochotę na dreszczyk emocji? Musisz poszukać go w parku rozrywki VinWonders, bo spacerując po wyspie, możesz co najwyżej potknąć się o własną nogę.

Hon Tre to Wietnam na sterydach – piękny, idealny, ale trochę… sztuczny:)

#wietnam #wietnamzdzieckiem #wyspawietnam #nhatrangatrakcje #hontre #hontre
Vinpearl Cable Car w Nha Trang to kolejka linowa o Vinpearl Cable Car w Nha Trang to kolejka linowa o długości 3,3 km. Oferuje ona nie tylko jeden z najdłuższych przejazdów nad wodą na świecie, ale także zaprasza do świata VinWonders – ogromnego kompleksu rozrywki na wyspie Hon Tre.

Z jednej strony woda mieniąca się odcieniami błękitu, z drugiej – panorama miasta Nha Trang. A na horyzoncie wyspa z wielkim napisem „VINPEARL”, który wygląda jak wietnamska wersja Hollywood. 

Sam przejazd kolejką trwa około 12 minut.

Na wyspie czeka Cię park rozrywki, plaże, akwarium i show, które jest jak mieszanka teatru i efektów wizualnych. 

Ile to kosztuje?

Ceny biletów zależą od wybranego pakietu. My nie jesteśmy fanami parków rozrywki, więc nasz wybór okazał się bardzo korzystny. Za przejazd kolejką dla dwóch dorosłych i dziecka (6 lat) zapłaciliśmy 300.000 VND (ok. 49 PLN). W cenę biletu wliczone były też trzy lunche, każdy o wartości 100.000 VND (ok. 16 PLN), które można było wykorzystać w oznaczonych restauracjach na wyspie.

#wietnam #wietnamzdzieckiem #wietnamatrakcje #atrakcjewwietnamie #wietnamdladzieci #kolejkalioniowa #vinpearl #vinpearlcablecar #vinpearlnhatrang
Świątynia Po Nagar w Nha Trang została wybudowa Świątynia Po Nagar w Nha Trang została wybudowana między VII a XII wiekiem przez Czamów. Po Nagar to hołd dla Matki Ziemi – bogini, która według lokalnych wierzeń nauczyła ludzi rolnictwa, tkactwa i tego, jak żyć w harmonii. Słowem, była influencerem swoich czasów 🙂

Dziś świątynia jest miejscem modlitwy i zachwyca detalami architektonicznymi, a jej ceglane mury to dowód na to, że kiedyś “trwałe budownictwo” znaczyło coś więcej niż 10-letnią gwarancję.

Bilet wstępu do świątyni kosztuje 30.000 VND (ok. 5 PLN).

#wietnam #nhatrang #nhatrangtrip #nhatrangvietnam #nhatrang2024 #ponagartemple #ponagarchamtowers #wietnamświątynia
Instagram

Dołącz do naszej grupy na FB: Tanie loty i wczasy – same rarytasy :)

grupa na fb
© 2025 Okulary Na Świat | Powered by Minimalist Blog WordPress Theme