Wyspa Poros należy do Wysp Sarońskich. Jej powierzchnia wynosi ok. 50 km 2, a dostanie się na nią, zajmuje mniej więcej 2 godziny promem z portu w Pireusie (rozkład i ceny biletów możecie znaleźć TUTAJ). Ta bliskość Aten sprawia, że archipelag Wysp Sarońskich stał się popularnym celem wyjazdów weekendowych dla spragnionych wypoczynku mieszkańców greckiej stolicy. My zdecydowaliśmy się odwiedzić wyspę Poros w jeden z pięknych, majowych weekendów.
Urokliwą, zieloną wysepkę wyróżnia rzadko spotykany kształt; większa część (Kalavria) – górzysta i porośnięta lasami – łączy się z maleńkim cypelkiem (Sferia), którego połowę zajmuje jedyna miejscowość i bijące serce wyspy – port Poros. Takie „dwa w jednym”.
Miasto Poros jest usiane barami, klimatycznymi kawiarniami i butikami. Latem port jest magnesem dla łodzi żaglowych. Symbolem miasta jest neoklasycystyczna wieża zegarowa, którą ponoć widać z każdej części wyspy.
Ta „wypoczynkowa”, zielona i górzysta część wyspy (Kalavria) doskonale nadaje się na piesze i rowerowe wyprawy. Najwyższy szczyt Vigla wznosi się na wysokość 358 n.p.m, więc my zdecydowaliśmy się pozwiedzać Poros rowerami. Byliśmy nimi w stanie dojechać na każdą plażę, do każdej zatoczki, zobaczyliśmy ruiny Świątyni Posejdona i kilka monastyrów mijając wiekowe, iglaste lasy. No i wdychaliśmy sosnowe powietrze. Wiecie, o czym mówimy? 🙂
W jednej z zatok można przyuważyć małą wysepkę Daskalio. Znajduje się na niej mały kościółek. Będąc w tym rejonie 23 sierpnia, warto przyjrzeć się uroczystościom ku czci patronki – najświętszej Marii Panny. Wtedy to wierni licznie przybywają łodziami na wysepkę. Można też czasem trafić na ceremonię chrztu lub ślubu w tym malowniczym miejscu. Ale czad, nie? ☺
Poros to wyspa dla lubiących spokój i wytchnienie. Daje ona poczucie izolacji, typowe dla najbardziej odległych wysp.
My wyskoczyliśmy na Poros przed sezonem turystycznym (sezon trwa od czerwca do końca sierpnia). I był to bardzo dobry czas na odwiedzenie tej wyspy. Pogoda nam dopisała, tłumów nie było, na około sielskie widoki. A i szczęście nam dopisało w odniesieniu do hotelu – zarezerwowaliśmy standardowy pokój (rezerwacji dokonaliśmy kontaktując się bezpośrednio z hotelem kilka dni przed przyjazdem. Robiąc tak, zazwyczaj otrzymywaliśmy lepszą cenę niż te oferowane przez portale rezerwacyjne typu booking.pl). Po dotarciu na miejsce okazało się, że „nasz pokój” komuś wynajęli, ale za to otrzymaliśmy nocleg w 2-pokojowym apartamencie z widokiem na morze :).
Poros to według nas wyspa dla tych, którzy chcą pożyć lokalnym życiem Greków. Można się tu zrelaksować z dala od masowej turystyki. Polecamy! 🙂
____________________________________________________________________________________________________________
